Artykuły

Poznań. Sceniczny debiut profesora UAM

Kiedy w 1758 roku Wolter anonimowo wydał "Kandyda", wybuchł skandal. W sobotę w operze, na premierze "Kandyda" Bernsteina o skandal będzie trudno. Chyba że jakiś numer wywinie debiutujący na scenie prof. Roman Kubicki w roli Woltera.

Filozoficznej XVIII-wiecznej powiastce zarzucano bluźnierstwo, podburzanie do niepokojów politycznych i antyintelektualizm. Prawie dwieście lat później Leonard Bernstein napisał operę, której libretto oparł na tekście Woltera. Tak powstała muzyczna opowieść o Kandydzie i jego przygodach. Filozofii w niej niewiele, ale za to podczas poznańskiej premiery w roli Woltera wystąpi prof. Roman Kubicki z Instytutu Filozofii UAM.

Tytułowy bohater powiastki Woltera żyje w "ziemskim raju" na zamku w Westfalii, bombardowany bezustannie leibnizowską filozofią optymizmu, zgodnie z którą żyjemy na "najlepszym z możliwych światów". Wygnany z "raju", wystawiony na nowe doświadczenia, przekonuje się, zaczyna wątpić w dobroć świata. Wolterowski tekst porusza problemy, które nurtują filozofów od XVIII wieku do dziś.

Tego wszystkiego brakuje podlanej musicalem operze Bernsteina, która stawia na barwność widowiska i nagłe zwroty akcji. Inscenizacja, której premiera odbędzie się w poznańskim Teatrze Wielkim w najbliższą sobotę, powstała w ramach projektu Jutropera Studio. 12 solistów z Polski oraz 12 solistów z Włoch przez cztery miesiące pracowało z najlepszymi specjalistami nad głosem, ruchem scenicznym i interpretacją. W lutym 2010 roku spektakl miał swoją premierę w Lucca. Pokazywany był również w Livorno, Rawennie, Pizie. Wyreżyserował go Michał Znaniecki, szef opery, orkiestrę poprowadzi Elio Boncompagni. Scenografia jest autorstwa Luigiego Scoglio, kostiumy zaprojektowała Kornelia Piskorek, reżyserii świateł podjął się Bogumił Palewicz, a choreografię opracowała Aline Nari. W roli Kandyda wystąpi Leonardo Alaimo (zastępować go będzie Wojciech Sokolnicki). W roli Woltera pokaże się prof. Roman Kubicki, który będzie zapewne największą atrakcją spektaklu. - Żeby się tylko nie zdenerwował, bo może być różnie - niepokoi się jeden ze współpracowników profesora. - Teraz jestem jednym wielkim strachem - przyznał Kubicki na wczorajszej na konferencji prasowej w Teatrze Wielkim. Wiadomo, że jego rola polegać będzie na komentowaniu wydarzeń na scenie, a każda wypowiedź kończyć się musi słowem znakiem dla prowadzącego orkiestrę dyrygenta. Sobotnia premiera rozpocznie się o godz. 19

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji