Artykuły

Warszawa. Sezon wielu niewiadomych

Grzegorz Jarzyna sięga po dramaty antyczne, Krzysztof Warlikowski po Koltesa i Kafkę, a Agnieszka Glińska wraca do swojego ulubionego Czechowa. Co nas czeka w nadchodzącym sezonie na warszawskich scenach?

Już teraz lub za chwilę możemy wybrać się na kilka nowych przedstawień. Do TR Warszawa na "Metafizykę dwugłowego cielęcia" Witkacego w reżyserii Michała Borczucha [na zdjęciu scena z prób], do Studio na "Księżną d'Amalfi" Webstera, którą wyreżyseruje Jacek Głomb, i "Przed odejściem w stan spoczynku" Thomasa Bernharda (reż. Michał Kotański). Teatr Współczesny przygotował premierę sztuki "Skarpetki, opus 124" Daniela Colasa z udziałem Piotra Fronczewskiego i Wojciecha Pszoniaka w reżyserii Macieja Englerta. A Roma zapowiada nowy przebój - "Les Miserables", musical Clau-de'a-Michela Schónberga inspirowany "Nędznikami" Wiktora Hugo.

A pieniędzy brak

Trudno jest pisać o planach repertuarowych warszawskich teatrów, nie wspominając o niewesołej sytuacji finansowej poszczególnych scen. I pełnej błędów i niejasności polityce teatralnej zarówno władz miasta, jak i województwa. "Jak mamy planować, skoro wciąż obcina się nam dotację" - słyszę od jednego z dyrektorów. "Jak mam planować, jeśli nie wiem, czy będę tu jeszcze dyrektorem" - mówi inny szef warszawskiej sceny.

O tym, że trzeba uważać na obietnice swoich zwierzchników, przekonał się już Andrzej Seweryn. Zaufał urzędnikom, przygotował plany, ogłosił je publicznie, zaangażował reżyserów A potem dowiedział się, że nie ma pieniędzy na teatr. Wysłał list do władz województwa. Liczył na konkretną odpowiedź. Co dalej z Teatrem Polskim? Czy Andrzej Seweryn obejmie dyrekcję od stycznia przyszłego roku?

Trochę obawy

Najbliższy sezon będzie sprawdzianem dla nowego dyrektora Teatru Studio Grzegorza Brala. Na razie wykonał pierwszy dobry ruch - powołał na kierownika literackiego krytyka teatralnego Janusza Majcherka. Po wakacjach będziemy mieli szansę wybrać się po długiej przerwie do Teatru Powszechnego. Czy wyremontowana siedziba wystarczy, aby publiczność tu wróciła? W planach na ten sezon znalazł się m.in. "Zły" Tyrmanda w reżyserii dyrektora Jana Buchwalda.

Bez komfortu

Przykre jest to, że władze miasta nie potrafią docenić nawet swoich najlepszych teatrów. Dla takiej sceny jak TR Warszawa, artystycznej, poszukującej, która wciąż jest zapraszana na zagraniczne festiwale, która błyszczy na tle innych teatrów, miasto powinno znaleźć specjalne środki. Zadbać, by tak uznany reżyser jak Grzegorz Jarzyna mógł pracować w pełnym komforcie. TR Warszawa miał w tym roku budżet zmniejszony o około 2 mln zł. Planuje kilka ważnych tytułów, ale realizacja ich zależy od budżetu na przyszły rok (o którym teatr dowie się dopiero w styczniu).

Te plany to m.in. dwa projekty Grzegorza Jarzyny Pierwszy na podstawie dramatów antycznych Sofoklesa, Eurypidesa i Ajschylosa (premiera ma się odbyć na wiosnę), drugi (planowany na następny sezon) to "Nosferatu" inspirowany "Drakulą" Brama Stockera. TR Warszawa chce też ponownie zaprosić do współpracy niemieckiego reżysera Renę Pollescha, którego "Ragazzo dell' Europa" był bardzo dobrze przyjęty w Warszawie.

Ryzykownie w Dramatycznym, imponująco w Narodowym

Nowy Teatr, który wciąż czeka na swoją siedzibę i jeszcze trochę, niestety, poczeka, swoją najbliższą, wrześniową premierę pokaże w Farat Film Studio przy ul. Noteckiej. Będzie to nowy spektakl Krzysztofa Warlikowskiego "Koniec" na podstawie m.in. scenariusza filmowego "Nickel Stuff" Bernarda-Marie Koltesa, "Procesu" Franza Kafki oraz "Elisabeth Costello" Johna Maxwella Coetzeego. W obsadzie m.in. Stanisława Celińska, Magdalena Cielecka, Ewa Dałkowska, Marek Kalita, Maja Ostaszewska, Jacek Poniedziałek i Maciej Stuhr.

Teatr Dramatyczny przygotowuje drugą edycję festiwalu Warszawa Centralna. Tym razem tematem są "Migracje", a wśród wydarzeń interesujący, ale i ryzykowny projekt - premiera greckiego reżysera Michaela Marmarinosa, który przenosi na scenę "Małą Apokalipsę" Tadeusza Konwickiego.

Ciekawe plany ma Teatr Narodowy Imponujące i konkretne. W październiku premiera "Kazimierza i Karoliny" Ódóna von Horvatha w reżyserii Gabora Zsambekiego z Teatru Katona w Budapeszcie. Również na dużej scenie Maja Kleczewska przygotuje premierę "Orestei". Zaś na Scenie przy Wierzbowej w listopadzie premiera "Mewy" Czechowa w reżyserii Agnieszki Glińskiej z Joanną Szczepkowską jako Arkadiną i Dominiką Kluźniak w roli Niny.

Sceny niezależne

Mamy coraz więcej teatrów prywatnych. Liderem na tym rynku pozostaje Krystyna Janda i dwie sceny prowadzone przez jej Fundację na Rzecz Kultury W Teatrze Polonia zobaczymy w tym sezonie m.in. nowy spektakl Przemysława Wojcieszka "Jeszcze będzie przepięknie", a w Och-teatrze - łamiącą obyczajowe tabu sztukę Edwarda Albeego "Kim jest Sylwia?" w reżyserii Kasi Adamik i Olgi Chajdas z Marią Seweryn i Piotrem Machalicą w rolach głównych.

Ambitny prywatny teatr chce mieć też Tomasz Karolak. W Teatrze IMKA w listopadzie ma odbyć się premiera "Dzienników" Gombrowicza w reżyserii Mikołaja Grabowskiego z udziałem m.in. Jana Peszka, Piotra Adamczyka i Magdaleny Cieleckiej.

O młodych aktorów zadbał też Michał Żebrowski, proponując wybranej przez siebie trzynastce absolwentów i studentów z Warszawy i Łodzi udział w najbliższej premierze. Zobaczymy ich już w październiku w "Maszynie do liczenia" Elmera Rice'a w reżyserii Eugeniusza Korina w Teatrze 6. Piętro.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji