Artykuły

"Pociąg do Wenecji"

Polonia paryska miała możność w dn. 11 i 12 września br. ujrzenia po raz pierwszy na scenie Domu Kombatanta prawdziwego polskiego teatru z Londynu, wystawiającego nie rewię, ale autentyczną sztukę 3-aktową znanych komediopisarzy L. Verneuille'a i G. Beera w przekładzie Olgi Żeromskiej.

"Teatr Aktora" z Londynu pod dyrekcją p. Wojciecha Wojteckiego przybył do Paryża, poprzedzony doskonałą opinią polskiej publiczności tak z Londynu i W. Brytanii, jak też z Niemiec, gdzie aktorzy odwiedzili w kilku miejscowościach zgrupowania Oddziałów Wartowniczych. Sukcesy zespołu na terenie Niemiec były tak duże, że z wielu ośrodków polskich napłynęły spóźnione zaproszenia do przyjazdu, których "Teatr Aktora" nie mógł uwzględnić wskutek ustalenia z góry kalendarza występów.

Artyści polscy - odrazu trzeba to powiedzieć - nie zawiedli naszych oczekiwań. Lekka komedia Verneuille'a i Beera, potrącająca chwilami groteskę, wbrew pozorom nie należy do sztuk łatwych. Wymaga dużej inteligencji aktorskiej, umiejętności prowadzenia dialogu opartego na delikatnych odcieniach i prawdziwie paryskim "esprit", wreszcie stworzenia sylwetek dobrze zarysowanych. Pod pozorem lekkiej i trochę nieprawdopodobnej, komediowej sytuacji (mąż kocha swą żonę i ratuje ją przy pomocy podstępu od fałszywego kroku w życiu: ucieczki z przygodnie poznanym przyjacielem z Nicei) kryje "Pociąg do Wenecji" sporą dozę prawdy psychologicznej i znajomości życia. Niektóre sytuacje są komediowo "naciągnięte", ale to już przywilej autorów lekkich sztuk.

W takiej komedii bardzo wiele zależy od reżyserii i gry aktorskiej. P. Krystyna Dygatówna w roli lekkomyślnej, zabawnej, czasami niemożliwej, ale zawsze uroczej Karoliny Ancelot mogła pokazać przy swej urodzie i warunkach zewnętrznych także rozległą skalę swego talentu. Jest to jedna z młodych polskich artystek niewątpliwie o dużej przyszłości. Jej wdzięk i zapał włożony w odegranie roli jakże trudnej i skomplikowanej, zdobyły sobie uznanie publiczności; powiedziałbym, że jest najlepsza w scenach udanego lub prawdziwego gniewu i kobiecych kaprysów.

Jej partner i mąż na scenie, inteligentny, w miarę czuły psycholog Michał Ancelot znalazł w osobie p. Wojciecha Wojteckiego świetnego odtwórcę. Wojtecki, który uchodził jako bardzo młody aktor przed wojną za zapowiadającą się znakomitość i następcę Osterwy (a to wiele znaczy w Polsce), dziś reprezentuje na uchodźstwie ten najwyższy poziom polskiego teatru, jakim tak słusznie chlubiliśmy się. Jego męska, postawna sylwetka, ekspresja twarzy, ruchy, głos o ciepłym, ujmującym brzmieniu, doskonałe prowadzenie dialogu - wszystko to tworzyło w sumie prawdziwy koncert gry. Nie ustępował mu prawie - a to już dużo - w roli nerwowego, dziwacznego malarza, niedoszłego kochanka Karoliny - Stefana de Boisrobert, p. Stanisław Ruszała, którego naturalna, sumienna gra i świetne opracowana sylwetka zasługują na najwyższe pochwały.

Weteran zespołu p. Władysław Prus-Olszowski w roli nieco cynicznego, choć dobrodusznego ojca Karoliny, bawił publiczność z umiarem i taktownie, szczególnie mimiką twarzy; roli swej nie przeszarżował i nadał jej właściwy ton. Jego "kłopoty finansowe" i wybuchy furii były zagrane według najlepszych tradycji komedii bulwarowych. Wreszcie - last but not least - p. Ryszard Kiersnowski z zabawnej postaci lokaja Jana stworzył małe arcydzieło aktorskie, stwierdzając w ten sposób, że obok wielu swych talentów twórcy i pisarza, posiada także duży talent aktorski.

Reżyseria p. Wojteckiego bardzo dobra; może w drugim i trzecim akcie przydałoby się trochę żywsze tempo.

W sumie wypada uznać "Pociąg do Wenecji" za sztukę graną na wysokim poziomie. Miejmy nadzieję, że gdy "Teatr Aktora" zawita do nas wkrótce (co nam zapowiedział imieniem SPK główny organizator wieczoru p. St. Domański) - sala biblioteczna SPK będzie wypełniona naprawdę po brzegi.

[data publikacji artykułu nieznana]

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji