Artykuły

Co z miejscami na kulturę?

Kolejne przeklęte miejsce, które na pewno śni się Pani Prezydent po nocach, to baza MPO przy ul. Madalińskiego, gdzie ma być zbudowana siedziba Nowego Teatru Krzysztofa Warlikowskiego - pisze Agnieszka Kowalska w Gazecie Wyborczej - Stołecznej.

Zbliżają się wybory. Trzeba spróbować wywiązać się choć z części zobowiązań. W dziedzinie kultury nie jest to łatwe. Brakuje konkretów.

Proces budowy Muzeum Sztuki Nowoczesnej wlecze się niemiłosiernie. Gdyby miasto wybrało mniej skomplikowaną ze względów budowlanych działkę, Muzeum już dawno by stało (przykład Muzeum Historii Żydów Polskich czy Centrum Nauki "Kopernik" pokazuje, że teraz takie gmachy buduje się naprawdę szybko). A tak - możemy się go spodziewać w najlepszym wypadku w 2015 r (przypomnijmy, że konkurs rozstrzygnięto w 2007 r.). Oczywiście, jeśli minister Bogdan Zdrojewski zapewni środki na realizację projektu.

Bardzo atrakcyjny lokal InfoQultura na pl. Konstytucji, który miał być wizytówką Warszawy w staraniach o tytuł Europejskiej Stolicy Kultury 2016, nadal jest martwy. A już rok temu miał zostać rozpisany przez biuro kultury konkurs na nowego, prężnego najemcę.

Kolejne przeklęte miejsce, które na pewno śni się Pani Prezydent po nocach, to baza MPO przy ul. Madalińskiego, gdzie ma być zbudowana siedziba Nowego Teatru Krzysztofa Warlikowskiego. Wszystko było dobrze: Warlikowski podjął się zadania stworzenia tam centrum kultury, rozstrzygnięto konkurs architektoniczny. A tu taka przykra niespodzianka - zbuntowała się miejska spółka, która wcale terenu bazy nie chciała opuścić. Nie dało się ukryć, że nie liczy się z Panią Prezydent, liczy jedynie na duży zysk - czytaj: znacznie atrakcyjniejszą działkę w zamian, albo nie ruszy się stamtąd w ogóle. Publiczna przepychanka między MPO a ratuszem trwała prawie trzy lata. I w końcu Pani Prezydent, żeby wyjść z tego impasu z twarzą, dokonała zmian w zarządzie spółki. Teraz chce od MPO teren wydzierżawić (na okres pięciu lat). W czwartek, na najbliższej sesji Rady Warszawy, ta kwestia będzie głosowana. Ile (przy zapinanym na ostatnią dziurkę budżecie) miasto zamierza płacić miejskiej spółce? Jeszcze w tym roku - 312 320 zł, a przez cztery kolejne - po 960 000 zł. W sumie 4 152 320 zł.

Kwota ogromna. Ale obie strony - zarówno miasto, jak i Nowy Teatr - przekonują, że to transakcja bardzo korzystna. Widocznie zmęczeni są już tą przeciągającą się procedurą i chcą wreszcie zacząć budować.

Poprzedni zarząd MPO planował działkę przy Madalińskiego korzystnie sprzedać (albo zamienić), ten podobno miastu ją odstąpi. Na pewno nie za darmo. Trwają rozmowy o terenach przy Marsa, Tatarskiej, Burakowskiej. Ile ostatecznie kosztować nas będą te negocjacje? Nie wiadomo. Ale wiadomo na pewno, że gdyby Pani Prezydent rozważniej wybierała działki pod kulturalne inwestycje i przed ich ogłoszeniem sprawdzała dokładnie, czy i kiedy da się na nich budować, zaoszczędzilibyśmy mnóstwo czasu, nerwów i pieniędzy. A jedne z najważniejszych kulturalnych instytucji w Warszawie - Muzeum Sztuki Nowoczesnej i Nowy Teatr - nie byłyby przez tyle lat bezdomne.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji