Artykuły

Szczecin. Aktorki Pleciugi zagrają w Schwedt

"Dawno temu w odległym królestwie...- tak rozpoczyna się polsko-niemiecki spektakl "Śpiąca królewna" w teatrze w niemieckim Schwedt. Wystąpią w nim aktorki szczecińskiego Teatru Lalek "Pleciuga" - Marta Łągiewka i Edyta Niewińska Van den Moeren.

"Dawno temu w odległym królestwie zwanym Królestwem Kości Słoniowej kroi i królowa z niecierpliwością oczekiwali dziecka. Ich życzenie, by wreszcie zostać szczęśliwymi rodzicami, ma się w końcu spełnić. Przepowiedziane przez żabę - wróżbitę narodziny dziewczynki zanotowane na swoich kartkach odkrył Kalendarz Gregoriański, który towarzyszy parze królewskiej we wszystkich ważnych wydarzeniach" - tak rozpoczyna się polsko-niemiecki spektakl "Śpiąca królewna" w teatrze w niemieckim Schwedt. Wystąpią w nim aktorki szczecińskiego Teatru Lalek "Pleciuga" - Marta Łągiewka i Edyta Niewińska Van den Moeren.

PREMIERA przedstawienia przewidziana jest na 18 listopada. M. Łągiewka zagra w nim Kalendarz ("Tysiącletni!" - zaznacza aktorka), z kolei E. Niewińska Van den Moeren - żabę.

- Obie będziemy w spektaklu niejako komentatorami tego, co zdarzy się w bajce - opowiada Marta Łągiewka. - Swoje kwestie będziemy wypowiadać zarówno w języku polskim, jak i niemieckim. Dlatego fabuła będzie dla dzieci z Polski na pewno zrozumiała. Moja i Edyty obecność ma w tym pomóc, stąd w sztuce są takie sceny, podczas których na przykład król zwraca się do mnie po niemiecku, a ja mu odpowiadam po polsku. A moja kwestia jest streszczeniem tego, co powiedział aktor grający króla. Poza tym, "Śpiąca królewna" to bardzo znana bajka, każde dziecko zna jej treść. Nie można też zapominać o tym, że wielu maluchów uczy się języka niemieckiego w przedszkolach i szkołach.

M. Łągiewka przyznaje, że udział w dwujęzycznym spektaklu jest dla niej dużym wyzwaniem, mimo iż zna język niemiecki.

- Czasami się zdarza, że na scenie "Pleciugi" nie mogę sobie przypomnieć dokładnie jakichś zdań z mojej roli. Wtedy po prostu improwizuję, zastępując moją kwestię innymi słowami. I tak udaje się wybrnąć z opresji - opowiada. - W Schwedt będzie to raczej niemożliwe. Tam trzeba będzie być bardzo dokładnym i precyzyjnym w wypowiadaniu kwestii. Bo improwizacja w obcym języku, nawet jeśli się go zna, nie zawsze może przynieść dobre efekty.

W grudniu teatr w Schwedt planuje tzw. spektakle rodzinne "Śpiącej królewny" - 5 i 26 grudnia (bilet będzie wtedy kosztować 2,75 euro). W tych dniach planowane są, po przedstawieniach, spotkania z aktorami grającymi w bajce.

.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji