Artykuły

"Syn słońca"

"Syn Słońca", to debiut dramaturgiczny lubelskiego poety Stanisława Weremczuka. W 1971 r. sztuce przyznano II nagrodę w ogólnopolskim konkursie na utwór związany z życiem Kopernika. Prapremierowej inscenizacji tekstu podjął się Teatr im. J. Osterwy w Lublinie.

Autora dramatu nie interesuje Kopernik-Uczony, ale przede wszystkim Kopernik-Człowiek i Polak. To założenie determinuje wybór tych fragmentów z jego biografii, które mówią o licznych obowiązkach społecznych (cz. I) i patriotycznych (cz. II) astronoma z okresu pobytu na Warmii. Dopiero u schyłki życia, zupełnie osamotniony zdecyduje się opublikować "De revolutionibus" (cz. III).

Pomimo ciągłych kontaktów z ludźmi Kopernik pozostaje samotny. Jedni go nie rozumieją, inni zazdroszczą sławy, kiedy indziej sam musi rezygnować z okazywanego mu uczucia (Anna). Im bliżej finału, tym bardziej potęguje się gradacja tragizmu postaci, zamkniętej w opozycji: wielkość - samotność.

W sztuce niewątpliwie odczuwa się brak wyraźnego nerwu dramatycznego, co ma - być może - źródło w małej zdarzeniowości tekstu, której dialog zrekompensować nie potrafił.

Reżyser spektaklu Józef Jasielski umiejętnie wyczuł te niedostatki i położył szczególny nacisk na wydobycie dynamiczności spektaklu poprzez wprowadzenie szeregu celnych pomysłów inscenizacyjnych. Sukcesem są tu przede wszystkim sceny zbiorowe. Nie zawsze jednak rezultat okazywał się szczęśliwy, czego przykładem mogą być wyraźnie rozbijające konwencję spektaklu wstawki z pogranicza baletu i pantomimy.

Z koncepcją reżyserską harmonizuje stylizowana muzyka Jacka Popiołka oraz funkcjonalna i syntetyczna scenografia Teresy Targońskiej.

Role aktorskie, opracowane pieczołowicie nawet w najmniejszych epizodach, utrzymane zostały w konwencji realistycznej; w kilku momentach jednak raziła zbyt przesadna gestyka (scena w karczmie), oraz niezmiennie patetyczne i wyniosłe rozmowy, jakie prowadzą Krzyżacy między sobą. Roman Kruczkowski (Kopernik) dobrze wywiązywał się z trudnego zadania: napełnił postać lirycznym ciepłem, ujawnił jej małe, ludzkie słabostki, nie odbierając jednak cech wielkości.

W grupie literatury o najwybitniejszych indywidualnościach naszego narodu, propozycję Weremczuka odnotować trzeba jako udaną, o dużych wartościach językowych i poznawczych. Godna pochwały jest też inicjatywa Teatru im. J. Osterwy, który jako jeden z pierwszych świętował Kopernikowską Rocznicę.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji