Artykuły

Chorzów. Plenerowa scena w Parku Kultury?

Sopot ma Operę Leśną, a województwo śląskie mogłoby mieć scenę plenerową w WPKiW. Od wiosny do jesieni na tle drzew rozgrywałyby się tutaj spektakle operowe, wielkie musicale i koncerty.

- To realny plan! - zapewniają orędownicy pomysłu.

Sopocka Opera Leśna powstała na początku XX wieku przede wszystkim jako miejsce dla spektakli operowych. Dzisiaj służy rozmaitym widowiskom, ale nadal jest jedną z najbardziej popularnych scen w kraju. Jej atutem jest między innymi atrakcyjna lokalizacja. - Dlaczego u nas nie można by zbudować czegoś podobnego? Nasz region ma ogromny potencjał demograficzny, wspaniałe tradycje muzyczne i idealne miejsce pod budowę takiej sceny - Wojewódzki Park Kultury i Wypoczynku - mówi Tadeusz Kijonka, znany śląski dziennikarz i poeta, redaktor naczelny miesięcznika "Śląsk", który podczas Kongresu Kultury Województwa Śląskiego zaapelował o utworzenie tam teatru pod gołym niebem.

Podobną ideę od pewnego czasu lansują władze Chorzowa. - Utworzenie w WPKiW sceny plenerowej znacznie poszerzyłoby jego ofertę. To ma być przecież park kultury, a kulturalnej misji nie realizuje - mówi Joachim Otte, wiceprezydent miasta.

Zadaszona scena mogłaby działać od wiosny do jesieni i służyć rozmaitym przedsięwzięciom - koncertom, musicalom, widowiskom, wielkim inscenizacjom oper. - Teraz takie realizacje nas omijają - mówi Kijonka i przypomina o wystawionej kilka dni temu we Wrocławiu operze "La liberta chiama la liberta", do której muzykę skomponował Eugeniusz Knapik, wybitny śląski kompozytor i pianista. Na Górnym Śląsku nie było jej gdzie wystawić, bo nie ma tu odpowiednio obszernej sali. W Katowicach ma powstać wielki teatr operowy, ale to na razie tylko mglisty plan. Amfiteatr w WPKiW z widownią na kilka tysięcy miejsc, wykorzystujący naturalne ukształtowanie terenu mógłby powstać szybciej i wypełnić lukę. - To nie musi dużo kosztować. Myślę, że można by inwestycję zamknąć w kwocie 30 mln zł. Pewnie udałoby się uzyskać wsparcie dla tej inicjatywy ze środków europejskich. Reszty należałoby poszukać w budżecie województwa - dodaje Otte.

Tu się zaczyna problem, bo chociaż marszałek do pomysłu odnosi się życzliwością, to o pieniądzach dyskutować nie chce. - Pomysł wart jest wcielenia w życie, ale na pewno dobrze by było, gdyby finansowo wspomogli jego realizację prezydenci miast. Ogromną rolę do odegrania mają też władze parku - mówi Aleksandra Marzyńska, rzeczniczka marszałka. Przedstawiciele WPKiW również zapewniają o swoim wsparciu dla idei. - Jednak ze względu na ograniczone środki finansowe park w najbliższym czasie nie jest w stanie zrealizować takiej inwestycji samodzielnie - dodaje Piotr Małecki, dyrektor sprzedaży i marketingu WPKiW.

Dariusz Miłkowski, dyrektor chorzowskiego Teatru Rozrywki, ma nadzieję, że chętny do sfinansowania budowy sceny w WPKiW jednak się znajdzie. Dwa lata temu teatr przeniósł do parku musical "Jesus Christ Superstar", a ostatniego lata wystawił tam "Skrzypka na dachu". Za każdym razem przychodziło kilka tysięcy osób. - Takie sceny funkcjonują na całym świecie, w Polsce także, i wszędzie przynosi to wspaniałe rezultaty. Myślę, że nie należy sobie w ogóle zadawać pytania czy budować, tylko kiedy zacząć - mówi.

***

Komentarz Łukasza Kałębasiaka

Scena w WPKiW to kuszący pomysł. Teatr Rozrywki i Opera Śląska udowodniły tego lata, że ludzie lubią oglądać spektakle pod gołym niebem. Byłaby też jak znalazł na Festiwal im. Ryśka Riedla. Pytanie tylko: czym wypełnić ją przez cały sezon? Czy jest popyt na wielkie spektakle i koncerty w każdy wiosenny czy letni weekend. No i co zrobić z nią zimą? Warto znaleźć na nie odpowiedź, zanim ktoś wyda na scenę grube miliony.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji