Artykuły

Jubileusz odbędzie się już bez niego.

W piątek zmarł BOGDAN HUSSAKOWSKI, reżyser, pedagog, dyrektor teatrów. Miał 69 lat. Był znakomitym reżyserem, ale też świetnym dyrektorem teatrów. Wspomina go Piotr Sieklucki.

Opolski Teatr im. Kochanowskiego pod jego dyrekcją (1975-79) był jedną z ciekawszych scen w Polsce, dobrze się miały również łódzki Teatr im. Jaracza (1979-92) i Teatr im. Słowackiego w Krakowie (1992-1999). W ostatnich latach Hussakowski poświęcił się pracy pedagogicznej; był jednym z najbardziej lubianych i cenionych przez studentów nauczycieli w krakowskiej PWST. I na scenie założonej przez swoich studentów - krakowskim Teatrze Nowym w ostatnich latach reżyserował.

Piotr Sieklucki, dyrektor Teatru Nowego, tak wspomina Bogdana Hussakowskiego: - W 2006 r. na otwarcie naszego teatru przygotował premierę "Pana Jaśka" Martina McDonagha. Jego spektakle były zawsze na najwyższym poziomie artystycznym. Nigdy nie odpuszczał. Był na każdym spektaklu. Każdego wieczoru. Zawsze, kiedy wystawialiśmy jego sztukę siedział i obserwował. Nigdy na widowni. Miał swoje miejsce podpatrywania spektaklu - garderobę. Z naszym młodym zespołem związany był emocjonalnie. Traktowaliśmy go jako współtwórcę i ojca naszego teatru. Wszyscy z naszego kręgu kochali Bogdana jak swojego Mistrza. Czasem krytykował, karcił, ale zawsze z wielką czułością. Był pełen życia i pełen humoru. Wspólnie z Teatrem Imka Tomka Karolaka, który tak jak ja był jego studentem, planowaliśmy wielki jubileusz Hussakowskiego. Wspólna produkcja krakowsko-warszawska miała być hołdem dla tego wybitnego artysty, który wykształcił rzesze aktorów i reżyserów. Jubileusz odbędzie się już bez niego.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji