Artykuły

Teatralna moralność wyborcza

Teatr dramatyczny zrobił się sadystyczny i gorszący dla młodych pokoleń - powiedział w poniedziałek o Teatrze im. Kochanowskiego prezydent Opola. I dodał: "Młodzież można bez obaw prowadzić jedynie to teatru lalek". - Równie dobrze o psucie młodzieży można oskarżać Dostojewskiego - odpowiada krytyk teatralny

Słowa te padły podczas konferencji prasowej Ryszarda Zembaczyńskiego, na której mówił o swym programie wyborczym w dziedzinie kultury. Krytyką teatru dramatycznego uzasadniał planowaną przebudowę Teatru Lalki i Aktora. - Mamy problem z teatrami. Mieliśmy kiedyś teatr dramatyczny ale on się zrobił bardziej sadystyczny i sexi niż dramat, więc nasz teatr lalek jest teraz jedynym miejscem, do którego możemy bez zgorszenia zaprowadzić młode pokolenie - mówił prezydent.

Dodał, że był na ostatniej premierze w teatrze dramatycznym, na spektaklu Mai Kleczewskiej "Zmierzch bogów", i nie podobało mu się. Z premiery tej część widzów wyszła w takcie przedstawienia, uznając, że brutalne i rozbierane sceny, a do tego jeszcze pokazanie gwałtu pedofilskiego to już przesada.

Dyrektor opolskiego teatru dramatycznego Tomasz Konina tłumaczy, że w ofercie repertuarowej teatru dramatycznego są też spektakle skierowane do widzów oczekujących artystycznego ryzyka i szukających odpowiedzi na trudne pytania. - Chcąc podjąć z naszymi widzami prawdziwą, uczciwą i szczerą rozmowę na najbardziej palące problemy współczesności, powinniśmy wprowadzać do repertuaru "Kochanowskiego" nurty teatralne obecne i obowiązujące na polskich i europejskich scenach. Dla nas jest to synonimem odpowiedzialności za opolskiego widza - zaznacza.

Potwierdzeniem trafności wyborów repertuarowych są według niego z jednej strony sukcesy kasowe i frekwencyjne opolskich produkcji (m.in. "Zmierzch bogów" w ciągu zaledwie sześciu dni od premiery obejrzało prawie 2 tys. osób), a z drugiej sukcesy artystyczne - zaproszenia i nagrody główne na festiwalach polskich i międzynarodowych, entuzjastyczne recenzje we wszystkich ogólnopolskich dziennikach i tygodnikach.

Joanna Derkaczew, krytyk teatralny "Gazety Wyborczej", uważa, że opolski teatr dramatyczny to jedno z tych miejsc w Polsce, dokąd recenzenci, kuratorzy i widzowie jeżdżą tłumnie, regularnie i chętnie. Z nadzieją na wydarzenie, ciekawy debiut, ważny głos w dyskusji o współczesności.

- Faktycznie - wiele projektów ma tam charakter eksperymentalny, wiąże się z ryzykiem i grą z przyzwyczajeniami widzów. W przypadku "Zmierzchu bogów" Mai Kleczewskiej można się oczywiście spierać, czy reżyserka właściwie rozpoznaje problemy zachodniej kultury (czy faktycznie przesiąknięta jest ona erotyzmem i treściami pedofilskimi), ale doszukiwanie się tam sadyzmu jest równie przytomne, co oskarżanie Viscontiego, Homera czy Dostojewskiego o psucie młodzieży - komentuje.

Dodaje, że Teatr im. Kochanowskiego wciąż pozostaje jedną z najciekawszych i najbardziej ambitnych scen w kraju, przyciąga najważniejszych twórców, stawia odbiorcom wyzwania, traktuje ich poważnie.

Krzysztof Mieszkowski, dyrektor Teatru Polskiego we Wrocławiu, stwierdził, że wypowiedź Zembaczyńskiego jest żenująca. - Jest próbą wpłynięcia na pracę teatru i jest przejawem cenzury. Żaden polityk na Zachodzie nie podjąłby się próby oceny pracy teatru, gdyż musiałby wtedy zrezygnować ze swego stanowiska - kwituje. Zaznacza również, że wypowiedź prezydenta Zembaczyńskiego jest przykładem na to, że w Polsce mamy "demokrację urzędników".

- Którzy zawłaszczają kolejne przestrzenie, nawet te, które nie leżą w ich kompetencjach. Ta wypowiedź to przejaw wtrącania się polityków w przestrzeń sztuki, a cała sytuacja przypomina mi historię wiceprezydenta Poznania Sławomira Hinca, który chciał pouczać Teatr Ósmego Dnia, co dla Hinca nie skończyło się najlepiej - podkreślił.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji