Teatr w teatrze
Pomysł stary jak świat: przedstawić świat jako teatr. Przemek (wolałbym jednak mniej familiarnie, a bardziej dorośle: Przemysław) Wiśniewski, reżyser Teatru Kreatury z Gorzowa, sięgnął po idealny zda się tekst dla tego przedsięwzięcia i dla swego rodzaju upodobań artystycznych. Chodzi o beztytułowy tekst jednoaktówki Federico Garcii Lorki, geniusza literatury hiszpańskiej, której akcja rozgrywa się właśnie w teatrze, w epoce rewolucyjnego zamętu. Autor stawia sprawę jasno: nie jest ważne kolejne wystawienie "Snu nocy letniej", trzeba działać. Teatr musi ustąpić życiu, które przychodzi pod postacią rewolucji. Rewolucja, słynna rewolucja hiszpańska przyszła, i rozstrzelała Lorkę, nie dość rewolucyjnego. Spektakl zawiera elementy charakterystyczne dla happeningu: komentarz dotyczący aktualnej rzeczywistości (teatralnej i nie tylko) i poczucie humoru, które przebiera tę rzeczywistość w karykaturalny kostium. Rzeczywistość już nie strzela do artystów.