Artykuły

Carmen i maschere

Najnowsza "Carmen" w La Scali wzbudziła szczególnie namiętne dyskusje prasowe w całej Europie. Dotyczą one głównie 42-letniej reżyserki z Palermo, która nazywa się Emma Dante. Jest uważana za reformatorkę operowej sceny, próbującą poprawić i unowocześnić libretta, podobnie jak u nas kilku takich, co się mają za mądrzejszych od pisarzy, kompozytorów, librecistów i kogokolwiek - pisze Sławomir Pietras w Tygodniku Angora.

Dante stworzyła osobną Campania Sud Costa Occidentale złożoną z akrobatów, tancerzy i mimów, na scenie używając tych elementów po mistrzowsku. Świetnie rozegrała zmianę warty, wyjście robotnic z fabryki cygar, kuplety torreadora, kwintet z przemytnikami, tercet i arię z kartami, sceny przed corridą i dialog finałowy. Jej umiejętność budowania spektaklu zdominowana jest szczególnym talentem w konstruowaniu scen zbiorowych.

Nie wszystko mi się jednak podobało. Przesadna ekspresja i okrucieństwo kłótni w finale I aktu, naiwne alegorie ilustrujące przeżycia bohaterów (dwa monstrualne sznury wiążące duet Josego z Micaelą), symbolika umierającej matki. Wreszcie, podobny do znanych nam w Polsce bulgotów niektórych reżyserów, obraz idącej na początku i końcu przedstawienia katolickiej procesji. Że niby przez blisko 4 godziny mieliśmy do czynienia z apoteozą Carmen - świętej, męczennicy, bojowniczki, ofiary, bohaterki? Nonsens!

W dniu 14 listopada 2010 roku spektaklem dyrygował Gustavo Dudamel. Proponuję zapamiętać nazwisko tego 29-letniego Wenezuelczyka. Już teraz jest to wielka, oszałamiająca światowa kariera. Niespodziewanie swoją "Carmen" potraktował lirycznie, z wrażliwością i wdziękiem, bez tradycyjnego patosu i sztucznego pseudohiszpańskiego temperamentu. Również w aspekcie lirycznym skonstruowana została obsada. Świetna, piękna, młoda Ukrainka Elena Maximowa (Carmen), Rumunka Alexia Voulgaridou (bardzo dobra Micaelą), Alexander Vinogradow (przeciętny Escamillo) i najlepszy z nich wszystkich, choć tylko liryczny tenor Andrew Richards - przystojny, młodzieńczy Amerykanin, ze sporą już międzynarodową karierą i obiecującymi perspektywami.

Występy w La Scali były zawsze szczytem marzeń śpiewaków z całego świata. Od przeszło stu lat było wśród nich co najmniej kilkunastu Polaków. Oprócz tego jest pewna liczba naszych operowych uzurpatorów, kłamców i mitomanów, którzy bez rezultatów w różnych latach krążyli wokół tego najwyższego przybytku sztuki lirycznej, a potem podawali się za solistów La Scali. W całej jej historii w inscenizacjach "Carmen" zapisało się tylko dwóch polskich śpiewaków. W roku 1925 partię Don Josego śpiewał Stefan Belina-Skupiewski (na zmianę z Miguelem Fleta), a w roku 2004 jako Escamillo wystąpił kilkakrotnie Marcin Bronikowski (tak, syn tego świetnego niegdyś komentatora TV).

Szukając w La Scali śladów obecności pewnego polskiego młodzieńca, który niedawno na naszych łamach podawał się za jej solistę, znalazłem go tylko w spisie chórzystów, zresztą sprzed kilku sezonów. Natomiast na wszystkich afiszach widnieje zapowiedź recitalu Aleksandry Kurzak, zaplanowanego na 21 lutego 2011 r. Jest to kolejny skok w karierze polskiej śpiewaczki, a dla nas satysfakcja, duma i niekłamane wzruszenie.

Wychodząc ze spektaklu, dałem napiwek znajomemu maschere, od którego dowiedziałem się, że na inaugurującego nowy sezon Lohengrina - jak zawsze w dniu św. Ambrożego 7 grudnia - bilet w tym roku kosztuje w kasie 2300 euro. Ale nie ma już ani jednego, nawet u koników. Zdecydowałem się więc na Rycerskość wieśniaczą i Pajace 5 lutego, zwłaszcza że Agencja Grand Tour zdobyła aż 20 miejsc, więc... kto pierwszy, ten lepszy.

Maschere to grupa dziewcząt i chłopców ubranych w uniformy, z ozdobnymi łańcuchami na szyi, dzielnie pomagających bileterom i opiekujących się widzami. Jeden z takich maschere został niedawno w Polsce dyrektorem Opery. Oto czym jest potęga mediolańskiej La Scali.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji