Artykuły

Strzępka i Demirski odpowiadają Słobodziankowi

Szanowny Panie/Drogi Kolego*. Zapewne dotarła już do Pana informacja, że zgarnęliśmy wszystko, co było do zgarnięcia na festiwalu w Gdyni. Dziękujemy. Nie jest Pan sobie w stanie wyobrazić radości, jaką sprawił nam Pan, odpowiadając na nasz list. I podkreślamy z całą powagą, że nie ma w tym zdaniu cienia ironii - piszą Monika Strzępka i Paweł Demirski w Krytyce Politycznej.

Wszyscy mówili nam: już nie odpisujcie, już dajcie spokój, już to nie ma sensu, już i tak przesadzacie. Postanowiliśmy jednak nie posłuchać głosu rozsądku i odpisać. Uwiodła nas radość pisania listów otwartych, odnoszenia się, wypowiadania rzeczy niewypowiadanych, których wypowiadanie robi debatę ciekawszą i po prostu lepszą. Oczywiście wszystko można sprowadzić do lansiku, ale czy w naszym nudnym jak flaki środowisku nie przydałby się ton wychodzący poza aluzyjki, złośliwostki i podejrzenia o kłamstewka? Może warto więc zrezygnować z obłych dyskursików, narracyjek i teoretycznych usprawiedliwonek na rzecz publicznego wypowiadania tego, co zazwyczaj nie opuszcza kuluarowych zakamarków?

Dlatego składamy Panu propozycję: piszmy więcej listów, stwórzmy ich cały tom, dajmy swoją korespondencją zapis teatralnego czasu w Polsce. Czy teatr nie zasługuje na ciekawsze ujęcia od tego przewidywalnego i nudziarskiego tonu, który serwują nam krytycy?

Co do naszego domniemanego kłamstewka albo hipokryzyjki o Wigrach, to oczywiście, że pamiętamy telefony do Strzępki w tej sprawie. Jest z tym zresztą związana dość zabawna historia - Strzępka myślała, że zaproszenie nad Wigry jest zaproszeniem do poprowadzenia tam warsztatów i zastanawiała się, dlaczego nie było mowy o pieniądzach (Strzępka tak nie z chciwości, Strzępka tak z gospodarności).

Natomiast rzeczywiście jest tak, że pomimo średniej wędkarskiej atrakcyjności miesięcy letnich Demirski zaszywa się w nad jeziorem i siedzi na łódce, odmawiając wszystkiego wszystkim. Przy okazji aluzyjka o jakimś specjalnym traktowaniu Demirskiego wędkarza przez władze była o tyle nietrafiona, że - jak powszechnie wędkarzom wiadomo - do wędkowania nad Wigrami wystarczy karta wędkarska oraz uiszczenie odpowiedniej opłaty.

A propos projektowanego przez Pana dylematu, czy odebrać ewentualny Paszport, czy go nie odbierać: odpowiedź jest tak samo prosta jak fakt, że pracujemy w teatrach instytucjonalnych i nie robimy teatru w podziemiu. Jeden z członków jury Festiwalu R@port (nie Nowak, żeby było jasne - dla ułatwienia podamy inicjały: J.S.) był bardzo zawiedziony, że w liście do Pana nie dokonaliśmy politycznej analizy jury, którą groziliśmy. Dokonamy jej więc poniżej: jury okazało się obiektywne, otwarte i dokonało słusznego wyboru. Który - co tu dużo mówić - był przez Pana decyzję ułatwiony.

Aha, no i szykujemy oczywiście propozycję projektu dla Teatru Na Woli. Mamy nadzieję, że uda nam się ją Panu przedstawić i podyskutować o niej w formie otwartej korespondencji.

* Strzępka jest urażona, że nie uznał jej Pan za koleżankę i jest to przejaw szowinizmu, ale Demirski twierdzi, że chodzi o tzw. Kolegę Po Fachu.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji