Artykuły

Bez dżenderu i skandalu, czyli poprawna obojętność

V Międzynarodowy Festiwal Polskich Sztuk Współczesnych R@Port w Gdyni podsumowuje Katarzyna Wysocka w Gazecie Świętojańskiej.

Tegoroczny Międzynarodowy Festiwal Polskich Sztuk Współczesnych R@port podzielony został na: "czytany" Prolog, konkurs zasadniczy, do którego zgłoszono 13 przedstawień (w ostatniej chwili Tadeusz Słobodzianek wycofał "Naszą klasę" z konkursu, zgłaszając ją tylko jako pokaz specjalny), punktem kulminacyjnym było ogłoszenie wyników i nieoczekiwanie epilogiem stała się dymisja dyrektora Teatru Miejskiego i jednocześnie dyrektora V edycji R@portu, Ingmara Villqista. Festiwal trwał łącznie 9 dni, od 19 - 27 listopada. Spektakle grano w Teatrze Miejskim, Teatrze Muzycznym oraz w YMCA Gdynia.

Prolog zwieńczony został przyznaniem Gdyńskiej Nagrody Dramaturgicznej Julii Holewińskiej za sztukę "Ciała obce". Autorka wygrała nie tylko 50.000 zł, ale także prawo wyboru teatru, który zechciałby się podjąć wystawienia jej dzieła.

Festiwal z nazwy międzynarodowy zaprosił trzy zagraniczne teatry: z Monachium, Wiednia i Moskwy. Najciekawszą propozycją okazał się wiedeński "Bruno Schulz: Der Messias" [na zdjęciu] z Schauspielhaus Wien. Zobaczyliśmy pomysłową i wielowarstwową adaptację sztuki Małgorzaty Sikorskiej-Miszczuk o micie i łowcach mitu. Obrazoburcze "Wir kommen gut klar mit uns/Między nami dobrze jest" (na podstawie dramatu Doroty Masłowskiej) teatru Bayerisches Staatsschauspiel podzieliło widzów, a moskiewski "Rydanija/Lament" (adaptacja tekstu Krzysztofa Bizio) Teatru Praktika już nawet nie dzielił, tylko zwyczajnie denerwował.

Docenić należy fakt, że organizatorzy zaprosili teatry spoza naszych granic, gdzie adaptuje się polską literaturę, jednak olśnień nie było. Wiadomo, pieniądze itd., ale dość uciążliwa stała się formuła festiwalu, gdzie jury bardzo rygorystycznie podeszło do terminu "współczesna" sztuka, dlatego niektórych przedstawień proceduralnie nie można było uwzględnić.

Według Macieja Nowaka pokazane przedstawienia reprezentują godnie polską dramaturgię współczesną. Nie jest to jednak dobra wiadomość. Festiwalowe wystawienia prezentowały przeważnie średni lub mniej niż średni poziom. Rozpracowywano historyczne traumy, toksyczne relacje i niedostosowanie społeczne. Zachwycano się najczęściej pojedynczymi scenami, wybranymi tekstami i aktorami. Oczywiście znaleźli się tacy, którym odpowiadało wszystko, byleby zaczęło się i skończyło oraz tacy, którzy zdanie wyrabiają sobie na podstawie populistycznych haseł albo uprawiają sami okolicznościową propagandę genderową i dowolną inną.

A przecież tylko wybrańcy uczestniczyli w R@portowych zmaganiach (nie każdy mógł bilety kupić na głośne spektakle), studenci, nauczyciele, krytycy, pasjonaci, zabrakło zwykłych oglądaczy. Zatem w kolejności chronologicznej oglądnęliśmy pudełkowe "Nad" Teatru Stefana Jaracza z Łodzi, w reżyserii Waldemara Zawodzińskiego. Oczekiwania tekstowe były dużo większe, skoro mieliśmy do czynienia z laureatem Gdyńskiej Nagrody Dramaturgicznej 2009 roku. "Królowe Brytanii" Przemysława Wojcieszka rozczarowały z powodu wyjątkowego nagromadzenia scen nieczytelnych i rozhisteryzowanych. "Turandot" Pawła Passiniego urzekła plastycznymi scenami i muzyką, pozostawiając jednak niedosyt dramaturgiczny. Marcin Liber spektaklem "Utwór o matce i ojczyźnie" zajął wyraźne stanowisko w sprawie uprzedzeń społecznych wyrosłych z historycznych rozczarowań.

Piotr Kruszczyński w swym barokowo zatytułowanym "Wszystko, co chcielibyście powiedzieć po śmierci ojca, ale boicie się powiedzieć" nie określił miary tego "wszystkiego", posługując się zbyt uproszczoną wizją stosunków rodzinnych (autor sztuki, Szymon Bogacz, wyróżniony także w 2009 roku podczas Gdyńskiej Nagrody Dramaturgicznej, nie przekonał, że takie wyróżnienie się mu należało). Głośno dyskutowana "Nasza klasa" Tadeusza Słobodzianka podczas festiwalu nabrała dodatkowych rumieńców. Ogromne zainteresowanie, głośne rozmowy i ciche zawody podzieliły wyraźnie widzów, czekających chyba na nie nadchodzący grom z jasnego nieba. Jacek Głomb nie spalił niczego, bo w "Palę Rosję! Opowieść syberyjska" w okolicznościach braterskich spożywano namiętnie bolesne wspomnienia i wódkę polsko-ruską. Warszawski Teatr Lalka pokazał "Janosika. Naprawdę prawdziwą historia" w adaptacji Łukasza Kosa odgrywającego rolę mitologicznego zbójnika; większość widzów ubawiła się teatralnie znakomicie, także z powodu nie poruszania tematów żydowskich, masońskich i bogoojczyźnianych. I w końcu "Niech żyje wojna!!!" Pawła Demirskiego i Moniki Strzępki, zdecydowany zwycięzca w wielu kategoriach, choć w całości jeszcze przedstawienie poszarpane, ciągle z nadmierną emocjonalnością. Ostatniego dnia zobaczyliśmy bydgoskie wariacje "V(F)ICD-10.Transformacje" Pawła Łysaka o wykluczeniu społecznym i odebraniu głosu osobom niedostosowanym.

***

Słownik R@portu 2010

Frekwencja

Tylko na "Naszej klasie" i "Niech żyje wojna" nadkomplety

Historia

Powikłania, odniesienia, szaleństwo - temat przewodni; jedynie "Turandot" i "Janosik. Naprawdę prawdziwa historia" uchroniły się od tego schematu

Prezydent

Rozpoczął festiwal w dniu wyborów, zamknął jako wybrany

Rezydenci

Bez nich festiwal nie mógłby się odbyć: Przemysław Wojcieszek, Artur Pałyga, Paweł Demirski&Monika Strzępka, Małgorzata Sikorska-Miszczuk, Legnica

Rozmowy dnia

Spolegliwie i bez energii prowadził Paweł Sztarbowski

Rzyganie

Jeden z motywów przewodnich

Skandal

Nie zanotowano

Villqist

Z twarzą pokerzysty wytrzymał do końca festiwalu i podał się do dymisji (wcześniej demonstracyjnie zdjąwszy swoje zdjęcie z korytarza, pozbawiając to miejsce wymowy szlachetnej i podniosłej)

Warsztat aktorski

Z wielką przyjemnością oglądało się "wychowanków" teatru lalkowego: Pawła Chomczyka, Marcina Pempusia i cały zespół warszawskiego Teatru Lalka

Żakowski Jacek

Wszedł przebojem, by ostatniego dnia wykazać się indolencją merytoryczną, samo nazwisko nie wystarczyło.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji