Artykuły

Wrocław. "Romeo i Julia" w operze

W sobotę premiera baletu "Romeo i Julia". To spektakl we współpracy z Teatrem Wielkim w Łodzi.

Sergiusz Prokofiew miał w życiu pecha. Nie dość, że umarł tego samego dnia, co Józef Stalin, to jeszcze jego najbardziej znaną dzisiaj kompozycję dyrekcja moskiewskiego Teatru Wielkiego w latach 30. uznała za nienadającą się do wykorzystania w tanecznym przedstawieniu. A przecież radziecki kompozytor chciał wydobyć z Szekspirowskiej tragedii to, co w niej najważniejsze - uczucia.

"Romeo i Julia" - najnowsza premiera Opery Wrocławskiej powstała we współpracy z Teatrem Wielkim w Łodzi. Tam premiera odbyła się w styczniu tego roku i prostota muzyczna, która kilkadziesiąt lat temu stała się zarzutem wobec Prokofiewa, zdaniem łódzkich krytyków jest wartością. To widowisko dla wymagającego widza - zbudowane z epizodów połączonych niczym filmowe ujęcia. Reżyser i choreograf Jerzy Makarowski wysoko ustawia poprzeczkę i bynajmniej nie zaprasza na swoją sztukę licealistów, pragnących przed maturą przypomnieć sobie "o czym to było". W tej wersji Szekspirowskiej tragedii główną rolę odgrywają emocje bohaterów, zaprezentowane za pomocą tańca.

Do każdej z ról przygotowywało się kilku solistów. I tak na scenie oprócz zespołu baletowego Opery Wrocławskiej zobaczymy m.in.: Paulinę Woś (Julia), Sergieja Oberemoka (Romeo, Tybalt) czy Tomasza Kęczkowskiego (Merkutio, Benvolio).

Premierowe spektakle odbędą się jutro i w niedzielę o godz. 19. "Romea i Julię" będzie można obejrzeć jeszcze 26 grudnia (niedziela), a w nowym roku - 9 stycznia. Rezerwacje biletów (od 10 do 250 zł) pod tel. 71 370 88 80

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji