Artykuły

Sebastian Majewski: Trzej królowie w drodze... do Moskwy, do Moskwy

Im bliżej, tym dalej. Do nowonarodzonej formy i pełnej idei - w felietonie dla e-teatru pisze Sebastian Majewski.

Zaczęło się we wtorek, jak zwykle.

Ruszyliśmy w stronę najjaśniejszej gwiazdy. Ja Kostas, on Bertold i on Giorgio albo ja Bertold, on Kostas i on Giorgio albo on Kostas, on Bertold i ja Giorgio - trzej królowie, władcy świata - poezja, epika i dramat... Na piechotę i róznymi środkami komunikacji publicznej, z ludźmi, pociągiem, samolotem, statkiem, autobusem tramwajem, i znów autobusem. I pytaliśmy, czy dobrze idziemy, jedziemy? Czy w dobrą stronę?

- Ale do czego?

- Jak to do czego? Do nowonarodzonej...

- Do czego?

- Do doskonałej formy. Do pełnego przeżycia. Do najźródłowszych źródeł. Czy to dobry kurs?

- Ale do czego?

- Do nowo narodzonej idei.

Cisza.

Nikt nie rozumiał, o co pytamy.

- Nie ma takiego słowa w naszym języku.

I dalej skubali słonecznik, albo patrzyli przez okna, ale nic nie widzieli. A tam, na lewo wisiała ta gwiazda.

- Ta gwiazda coś zwiastuje.

- Ta gwiazda zapowiada nowy serial. W roli głównej.

Jak mogą nie widzieć. Przecież tam. Na lewo. A oni mówili nam, że ta gwiazda jest w stolicy, a stolica jest w przeciwnym kierunku, więc...

- Więc jedziecie w złą stronę. Musicie na najbliższym przystanku zawrócić.

- Jak w złą stronę. Przecież tam jest najjaśniej. Tam na lewo. Chyba nas nie rozumieją.

Napewno nas nie rozumieli. Dlatego nikogo już nie pytaliśmy. I wysiedliśmy. Na ostatni przystanku, na ulicy generała armii na es.

Biegliśmy, żeby zdążyć.

I im bliżej byliśmy gwiazdy, tym dłuższa stawała się droga. Do formy, do przeżycia, do idei nowonarodzonej.

Im bliżej już byliśmy, tym dłuższa droga przed nami.

Im bliżej, tym dalej.

Do nowonarodzonej formy i pełnej idei.

Biegniemy, idziemy i biegniemy nikogo nie pytamy o kierunek, bo przecież to my wyznaczamy kierunek - trzej królowie: Kostas, Bertold i Giorgio.

A im bliżej, tym dalej.

Im bliżej, tym dalej.

Niby blisko, a coraz dalej.

Dalej, dalej, dalej do nowonarodzonej.

Idziemy.

Dalej i dalej.

Do Moskwy, do Moskwy?

Nach Berlin, nach Berlin.

I do Pontedery, do Wrocławia, Wałbrzycha, Krakowa, Bydgoszczy, Warszawy, Krakowa, Wrocławia, Wałbrzycha, do... do...

trzej królowie

zima 2011

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji