Artykuły

Odchodzi "teatr totalny"

- Wraz z Jerzym Grzegorzewskim odchodzi teatr totalny, w którym reżyser - zarazem scenograf spektaklu - tworzył harmonię między głębokim rozumieniem tekstu, scenografią i aktorami - powiedział w niedzielę [10 kwietnia] reżyser Andrzej Wajda.

Wajda podkreślił, że zmarły w sobotę reżyser od początku szedł swoją drogą w teatrze, której pozostał do końca wierny. Grzegorzewski był nie tylko reżyserem ale także tworzył scenografię swoich spektakli. Głęboko rozumiał tekst i był stały w wyborze aktorów. To wszystko stanowiło o wyjątkowości jego teatru - zaznaczył Wajda.

Wajda przypomniał także, że zmarły twórca miał swoich wiernych aktorów, którzy głęboko rozumieli, czego on chce i potrafili oddać się jego woli.

Zdaniem Wajdy, choć Grzegorzewski dał się poznać przede wszystkim jako realizator repertuaru klasycznego, np. "Wesela" Stanisława Wyspiańskiego, dzieła Szekspira czy "Wujaszka Wanii" Antoniego Czechowa, to uważnie obserwował dramaturgię współczesną. Jako olśniewające zapamiętał Wajda jedno z pierwszych warszawskich przedstawień w reżyserii Grzegorzewskiego - "Amerykę" według Franza Kafki w warszawskim Teatrze Ateneum.

- Bardzo pięknie i głęboko rozumiał tekst, który przenosił na scenę. Łączył często teksty niespodziewane, które dawały przedstawieniom wiele blasku - powiedział Wajda. Jako przykład podał jedno z ostatnich przedstawień w Teatrze Narodowym - "Hamleta", który był połączeniem dzieła Szekspira i studium o Hamlecie Stanisława Wyspiańskiego.

Na zdjęciu: Jerzy Grzegorzewski na planie telewizyjnej realizacji "Duszyczki".

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji