Artykuły

Niech żyją Spotkania!!!

"Trylogia" Klaty z Krakowa, musicalowa "Lalka" z Gdyni oraz głośne spektakle z Wałbrzycha - "Niech żyje wojna!!!" i "Był sobie Andrzej, Andrzej, Andrzej i Andrzej" Strzępki i Demirskiego - przyjadą na Warszawskie Spotkania Teatralne.

W programie tegorocznych WST (1-15 kwietnia) znajdzie się kilka spektakli, które miały być pokazane już w zeszłym roku podczas edycji, która została odwołana w ostatniej chwili z powodu żałoby po katastrofie smoleńskiej. To m.in. "Trylogia" według Sienkiewicza w reżyserii Jana Klaty ze Starego Teatru w Krakowie czy "Kaspar" Barbary Wysockiej wystawiony we Wrocławskim Teatrze Współczesnym. W tym roku odbędzie się też planowany wcześniej Wałbrzych Fest, czyli przegląd spektakli z wałbrzyskiego Teatru Dramatycznego im. Jerzego Szaniawskiego, w tym m.in. dwa głośne spektakle Pawła Demirskiego i Moniki Strzępki - laureatów "Paszportu Polityki" - "Niech żyje wojna!!!" i "Był sobie Andrzej, Andrzej, Andrzej i Andrzej".

Z nowych propozycji zainteresowaniem cieszyć się na pewno będą: musical według "Lalki" Prusa w reżyserii Wojciecha Kościelniaka - spektakl Teatru Muzycznego im. Baduszkowej z Gdyni oraz wiedeński "Mesjasz" Michała Zadary.

Nie zabraknie też, mimo obawy organizatorów z Instytutu Teatralnego, którzy do ostatniej chwili musieli walczyć o pieniądze na festiwal - Małych Spotkań Teatralnych - czyli przeglądu przedstawień dla dzieci.

Dokładny program WST pojawi się na stronie www.warszawskie.org pod koniec lutego, wtedy też rozpocznie się sprzedaż biletów.

***

Rozmowa z Maciejem Nowakiem, dyrektorem Instytutu Teatralnego

Dorota Wyżyńska: To będzie edycja 30. czy 31.? Jak rozwiązujecie ten problem? Kilka tytułów z ubiegłorocznego programu udało się zmieścić w repertuarze nowej edycji.

Maciej Nowak: Rozwiązanie podpowiedziała nam Magdalena Raszewska, która kończy książkę o 30 edycjach Warszawskich Spotkań Teatralnych. Zeszłoroczne WST realnie się nie odbyły z powodu żałoby po katastrofie smoleńskiej, ale faktycznie mało kiedy ten festiwal był aż tak dyskutowany. Żeby uwiecznić jego fantomową egzystencję, tegoroczna edycja sygnowana będzie jako [30.]/31. WST.

Postanowiliście wrócić do przeglądu - Wałbrzych FEST. Teraz, kiedy Monika Strzępka i Paweł Demirski dostali Paszport Polityki oraz nagrody na "Raporcie" w Gdyni i na "Boskiej Komedii" w Krakowie, to jeszcze bardziej gorący temat niż w zeszłym roku!

Za co ty cenisz teatr w Wałbrzychu?

- Wałbrzyski teatr w sposób bezpruderyjny i konsekwentny zdziera maski i ujawnia pozory dzisiejszego systemu. Prawdopodobnie w Warszawie, gdzie powstają ideologiczne uzasadnienia dla bezwzględnej władzy pieniądza, taki teatr nie mógłby istnieć. Gdzieś tam na marginesie, w mieście, o którym kolorowe media nie chcą pamiętać, pracują młodzi artyści psujący dobre samopoczucie autorów sitcomów i reklamówek. Prezentację spektakli z Wałbrzycha odebrać należy jak bolesną szczepionkę. Ja kocham oczywiście spektakle Strzępki i Demirskiego, ale i pozostałe pozycje z Wałbrzycha nie dadzą spokoju stołecznej publiczności.

Będziemy mieć też gościa z zagranicy - spektakl z Michała Zadary z Wiednia. To już tradycja ostatnich edycji, że staracie się pokazywać to, co ważnego nasi twórcy robią na świecie. Jak można zarekomendować to wydarzenie?

- Tym przedstawieniem Michał Zadara przypomina, że jego wyzwaniem są wszelkie zbiorowe mity, nie tylko te, które poruszają Polaków. Opowieść o poszukiwaniach nienapisanej książki Brunona Schulza jest równie przejmująca dla Polaków, Żydów, jak i Austriaków, w których szafach kryje się niejeden trup z czasów hitlerowskich. Przy okazji jest to przedstawienie równie poetyckie, co i dowcipne. Zadara w najlepszej formie.

Będzie też na WST - musical - " Lalka" z Teatru Muzycznego w Gdyni. Zwykle organizatorzy WST nie brali pod uwagę spektakli muzycznych. Skąd ten wyjątek?

- Teatr gatunkowy zazwyczaj nie wykracza poza swoje schematy. W przypadku "Lalki" jest inaczej: to przedstawienie oryginalne, niestandardowe, zrodzone w atmosferze artystycznego ryzyka. Poza tym, czy na Warszawskich Spotkaniach Teatralnych może zabraknąć "Lalki"?!

Kiedy w jednym z wywiadów powiedziałeś, że z powodu kłopotów finansowych trzeba będzie zrezygnować z Małych WST, nasi czytelnicy od razu protestowali. Okazuje się, że to bardzo potrzebna część programu, choć wprowadzona całkiem niedawno. Macie tego świadomość?

- Polski teatr artystyczny całkiem niedawno uświadomił sobie, jak ważne są propozycje dla najmłodszych widzów. Myślę, że wynika to z faktu, że pokolenie artystów, które przyniosło do teatru przed dziesięciu laty nową, awangardową energię, właśnie teraz przypomniało sobie o obowiązkach rodzinnych. Za czasów mojej dyrekcji w samym tylko Teatrze Wybrzeże urodziło się 26 dzieci. Nie ma miesiąca czy tygodnia, aby nie dochodziły wieści o kolejnych potomkach najciekawszych twórców młodego teatru. Siłą rzeczy ich wyobraźnia zaczęła doceniać problemy wieku pieluchowego.

W których teatrach w tym roku zobaczymy festiwalowe przedstawienia?

- Spektakle grać będziemy w Teatrze Dramatycznym, Studio, Powszechnym, Na Woli, Polskim, Imce i Baju. Mam poczucie, że tym razem WST zaczynają być wspólną sprawą całego środowiska teatralnego, za co serdecznie dziękuję dyrektorom warszawskich scen. Jak zwykle program WST wzbogacony będzie o specjalne pokazy dla promotorów i krytyków z zagranicy, atrakcje w klubie festiwalowym. Nawiązaliśmy też kontakt z Szalonym Wózkowiczem, aby dzięki niemu przetrzeć teatralne szlaki dla widzów niepełnosprawnych ruchowo.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji