Artykuły

Poznań. Akcja artystyczna "AK 30"

Muzea? Galerie sztuki? Teatry? Nie. Artyści zapraszają nas do swoich przestrzeni życiowych i twórczych. Przez 30 dni 30 razy otworzą przed nami drzwi domów, mieszkań i pracowni, w których powstaje sztuka. Początek 15 lutego.

"AK 30" to kryptonim akcji artystycznej, która będzie trwała od 15 lutego do 16 marca 2011 r. To już druga edycja projektu. Przez 30 dni odbędzie się 30 wernisaży, podczas których swoją twórczość zaprezentują studenci i kadra Uniwersytetu Artystycznego w Poznaniu.

Pomysłodawcą projektu jest laborant PZT Krzysztof Urban. Natomiast "motorem napędowym" - Piotr Tetlak, prowadzący Pracownię Zjawisk Teatralnych Katedry Scenografii na Uniwersytecie w Poznaniu. Warto zaznaczyć, że produkcją zajmują się studentki: Karolina Grzeszczuk, Emilia Łapko i Areta Puchalska.

Skąd nazwa? Połączenie nazwy radzieckiego karabinu maszynowego i liczby 30 - 30 dni i 30 wernisaży.

- To jak seria z karabinu maszynowego - każdy z uczestników jest na celowniku - tłumaczy Tetlak, który jest również Kierownikiem Artystycznym Interdyscyplinarnej Grupy Teatralnej "Asocjacja 2006". Właśnie ta grupa zakończy serię wernisaży.

Na początku projekt był inicjatywą, która miała być szansą dla młodej kadry na zaistnienie i spotkaniem artystyczno-towarzyskim. Jednak pomysł ewoluuje i dziś to już prawdziwe wydarzenie kulturalne.

Projekt daje unikalną możliwość poznania "środowiska naturalnego" artystów różnych dziedzin, którzy mają szansę na pokazanie kontekstu prywatnego swej twórczości.

Czy wystawy w projekcie "AK 30" można nazwać happeningami? - Nie do końca. Nazwałbym je raczej spotkaniami autorskimi, prezentacją autorską. Zaprezentowaniem nie tylko twórców, ale tego, jak żyją, jak pracują, kim są - opowiada Tetlak.

Jednak to nie tylko rodzaj artystycznego "safari". Poprzez tego typu inicjatywy twórcy poznają się wzajemnie. Spotkanie tete-a-tete pozwala na przekroczenie sfery oficjalnej, pokazanie drugiej twarzy autora i jego dzieła. Jest to również możliwość na zaprezentowanie prac, które nigdy wcześniej nie wychodziły na światło dzienne.

W wernisażach biorą udział przedstawiciele różnych dziedzin: malarze, rzeźbiarze, scenografowie, projektanci ubioru. Będzie wiele wątków. Mieszkania zamienią się w instalacje i przestrzenie artystyczne. Zobaczymy szkice, projekty, scenografie.

- W tamtym roku chętnych twórców było tak wiele, że niestety musieliśmy niektórym odmówić, bo nie zmieścilibyśmy się w 30 dniach - mówi Tetlak.

Ten prywatny kontekst ingeruje w strefę intymną twórcy, która często jest owiana subtelną nutką tajemnicy. Intryguje i zachęca do poznawania sztuki. Czy to obnażenie artysty? Próba zrzucenia sztuki z piedestału? Pokazania, że artysta to też człowiek?

- Raczej zespolenia środowisk artystycznych, możliwość integracji młodych i tych bardziej doświadczonych artystów - poprawia Tetlak. Według promotora akcji "AK 30" najważniejsza jest radość z samego spotkania. Możliwość obcowania z autorem, porozmawiania z nim, poznania nie tylko twórczości, ale osoby - z krwi i kości.

Autorzy i goście mogą zapisywać się drogą internetową. Autorzy projektu zaznaczają jednak, że liczba miejsc jest ograniczona.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji