Warszawa. Raban wokół "Nart" w Narodowym
Spektakl "Narty Ojca Świętego", zdjęty z repertuaru warszawskiego Teatru Narodowego po śmierci papieża, prawdopodobnie zostanie wznowiony w przyszłym sezonie teatralnym - poinformował PAP w środę dyrektor Teatru Narodowego, Jan Englert. Przedstawienie wycofano z repertuaru do końca bieżącego sezonu.
"Narty Ojca Świętego" miały premierę w listopadzie ubiegłego roku. Spektakl powstał na podstawie sztuki Jerzego Pilcha. Rozpoczyna się w momencie, gdy grupa mieszkańców Granatowych Gór dowiaduje się o rzekomym przyjeździe Ojca Świętego do ich miasteczka.
Tekst mówi o stosunku Polaków do papieża. - O ludziach w małym miasteczku, wypatrujących białego helikoptera, który przyleci i przemieni ich życie, dzięki któremu staną się lepsi, mądrzejsi, piękniejsi. Tyle w tym jest komizmu, absurdu, i śmieszności, co wzniosłości - mówił przed premierą reżyser przedstawienia, Piotr Cieplak.
Englert powiedział PAP, że zrezygnowano z wystawiania tej sztuki, ponieważ -musi ona odczekać pewien czas. Raban, jaki media robią w związku z zdjęciem tego przedstawienia, jest niesmaczny - uważa.
- Zdjęcie "Nart" to odwołanie praktycznie trzech przedstawień - powiedział PAP autor sztuki, Jerzy Pilch. Jego zdaniem, tekst sztuki jest w pewnym stopniu komediowy. - Teraz jest jeszcze ciut za wcześnie, żeby ryczeć ze śmiechu na sztuce tyczącej wątku papieskiego - dodał Pilch.
Zaznaczył jednak, że każdy piszący ma ambicję stworzenia rzeczy uniwersalnej. - Nie pisałem przecież tej sztuki jako skeczu, który będzie aktualny tylko za życia i dobrego zdrowia Jana Pawła II - powiedział.
Zdaniem krytyka teatralnego i publicysty "Rzeczpospolitej" Janusza R. Kowalczyka, po odejściu Jana Pawła II przedstawienie nie ma jeszcze prawa bytu na scenie. - Trzeba sobie zdawać sprawę z aktualnych nastrojów ludzi - dodał.
- Spektakl w takim kształcie, w jakim jest obecnie, do Teatru Narodowego raczej już nie wróci. Trzeba będzie go wystawić na nowo za 2,3 lata. Jeśli ktoś zrobi to wcześniej, prawdopodobnie poniesie klęskę - ocenił Kowalczyk.
Pilch poinformował PAP, że jest umówiony z reżyserem spektaklu Piotrem Cieplakiem na zamknięty pokaz "Nart...", który odbędzie się pod koniec kwietnia. - Przyjrzymy się wtedy tej sztuce i podejmiemy decyzję. Nie ma jednak mowy o fundamentalnej przeróbce tekstu - zastrzegł.