Artykuły

Relacja z dnia pierwszego

O IV Festiwalu Atelier Polskiego Teatru Tańca pisze Szymon Adamczak z Nowej Siły Krytycznej.

Po trzech dotychczasowych edycjach festiwalu, odbywających się przy atelier szkoły baletowej na ul. Koziej, podopieczni Ewy Wycichowskiej po raz kolejny mieli szansę zaprezentować swoje indywidualne poszukiwania, tym razem w nowej przestrzeni - Auli Artis. Hasłem tegorocznej edycji są "Improwizacje".

W mroźny czwartkowy wieczór na licznie zgromadzoną w Auli Artis publiczność czekały dwie premiery, "Secondhand" Pawła Malickiego i "The Outline" Karoliny Wyrwał. Festiwal otworzyła jednak nieco starsza produkcja Polskiego Teatru Tańca - "Nienasycenie" Pawła Matyasika, z 2009 roku.

Choreografia Matyasika w pewien sposób wpisuje się w istotny dla tegorocznego Atelier problem improwizacji. To wariacja na temat słów Witkacego, które stały się mottem spektaklu: "nienasycenie istnieniem samym, nienasycenie pierwotne". W otwierającej scenie zarysowuje się pierwszy aspekt owego nienasycenia (fizjologiczny). Tancerki ustawione tyłem do widowni poruszając się wzdłuż ustawionego konsekwentnie na całej długości podestu z napojami, wypijają je kolejno, by zaraz gwałtownie wypluć płyn na ścianę. Jakby głód był możliwy do zaspokojenia jedynie chwilowo, a spożywany nadmiar musiał być natychmiast wydalony. Następujące później sceny zdawały się eksplorować problematykę ludzkich relacji zarysowujących się w modelu akcja-reakcja. Prowadzony w ten sposób dialog dwóch ciał sygnalizował powierzchowny, nie konstruujący nowych więzi układ. Symptomatyczna wobec tego braku zaspokojenia kontaktów na linii ja-inny jest jedna z następnych sekwencji: tancerki z pustych kubków budują wokół siebie możliwie jak najbardziej szczelny krąg, po czym po krótkim przebywaniu w nim, gwałtownie dokonują jego rozbioru. Podjętej tematyce dobrze odpowiadała dobrana estetyka kostiumów - białe stroje przypominające kitle, maski, gumowe rękawiczki, a także ascetyczna scenografia i wykorzystanie muzyki zespołu Archive - dopełniająca i z powodzeniem dopinająca tytułowy motyw nienasycenia.

Projekt Pawła Malickiego, "Secondhand", miał już swoją przedpremierową odsłonę na zeszłorocznym Festiwalu Malta, ale dopiero teraz zyskał ostateczny kształt. Malicki na poprzedzającej festiwal Atelier konferencji zaznaczył, że odwołał się do praw sformułowanych przez Francisa Galtona, angielskiego antropologa, wedle którego nasze linie papilarne są niepowtarzalne, niezmienne i nieusuwalne. Co innego z osobowością, choć indywidualna, może zostać "przywłaszczona lub narzucona", jak czytamy w programie. Czyli pochodząca z tzw. drugiej ręki. Na scenie Pawłowi Malickiemu towarzyszy Mikołaj Dolata. Stopieni jakby w jedno ciało przemierzają kolejne płaszczyzny, po czym następuje rozdział, a w ślad za nim pewien dialogiczny układ, jakby rozdzielonych bliźniąt. Wykonywane przez nich ruchy, serie akrobatycznych ćwiczeń, rządzą się prawem powtórzenia - inicjowane przez pierwszego, powielane przez drugiego. Tancerze są ubrani w jednolite żółte workowate spodnie, różnią się jedynie kolorem koszulek, którymi później symbolicznie się wymienią. To istotna wymiana - czarnego na szary, czyli bledszy, pozostający jedynie odblaskiem tamtego. Najbardziej ekspresyjny pokaz tego wieczoru stał się starciem tożsamościowym indywiduum i jego fantazmatycznego sobowtóra. Co godne podkreślenia, choreografii Malickiego towarzyszy miksowana na żywo elektroniczna muzyka Jakuba Królikowskiego, przyspieszająca tempo spektaklu.

Ostatni punkt wieczoru stanowiła choreografia Karoliny Wyrwał - "The Outline". Tym razem na scenie Auli Artis pojawiło się sześcioro tancerzy. Głównym czynnikiem, który miał wpływ na atmosferę spektaklu, a zarazem także na jego przestrzenny wymiar, było światło. Padając na ukos sceny wyznaczało, kto z występujących znajduje się na linii, w towarzystwie pozostałych, a kto sytuuje się poza nią, jest "out line". Choreografia Wyrwał mocno akcentuje motyw wyobcowania, konfiguracje ciał tańczących mają potencjał inkluzywny, integrujący, mogą także separować. Z drugiej strony to jednostka wykazuje potrzebę przynależności do grupy, bądź chęć samotnej (samodzielnej?) egzystencji. Stąd podejmowane przez poszczególnych tancerzy aktywności, realizowane w oderwaniu od pozostałych. Niejednokrotnie te autonomiczne gesty były przez grupę celowo niweczone, przerywane. "The Outline" to rzecz o poszukiwaniu i negocjacji granic, to obserwacja na wskroś socjologiczna, podejmująca przy tym również dyskurs tego co prywatne, emocjonalne i tego, co publiczne.

Pierwszemu dniu festiwalu towarzyszył projekt Dance Box. Zainteresowani (do 5 osób jednocześnie) mogli wejść do specjalnego pomieszczenia z przygotowaną muzyką, by przy pomocy instruktażu głosowego Daniela Stryjeckiego spróbować swoich sił w improwizacji taneczno-ruchowej. Przebieg tego eksperymentu był na bieżąco filmowany, fragmenty będą później publikowane m.in. na YouTube.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji