Artykuły

Co działo się w wyobraźni Kantora

- Chcieliśmy wyjąć Kantora z rąk tych, którzy poczuwają się do bycia strażnikami jego dziedzictwa - mówi Jarosław Suchan, kurator wystawy o sztuce TADEUSZA KANTORA w warszawskiej Zachęcie.

Sztuka Tadeusza Kantora [na zdjęciu] może być atrakcyjna dla młodych - przekonują kuratorzy wielkiej wystawy poświęconej temu artyście, która w piątek [15 kwietnia] zostanie otwarta w galerii Zachęta. Trzeba ją tylko umiejętnie pokazać.

Wystawa jest ogromna, ale nie jest tradycyjną retrospektywą. Kuratorzy Jarosław Suchan i Marek Świca nie chcieli po prostu wydobyć wszystkich dziel z magazynów i ułożyć ich w porządku chronologicznym. Zdecydowali się zilustrować najważniejsze myśli, które przewijają się przez całą twórczość Kantora. I już w pierwszej sali tej wystawy znajdziemy esencję jego sztuki - trzy dzieła, które odpowiadają najważniejszym kantorowskim ideom: awangardzie, pamięci i realności. Jest więc wielka metalowa Goplana - rekwizyt z "Balladyny" z 1943 r. Jest mały budynek szkolnej klasy, który zapowiada najsłynniejszy spektakl Kantora, a na ścianie wisi zwykła spróchniała deska z "Powrotu Odysa" z 1944 r., o której Kantor napisał: "Chciałbym, żeby kiedyś zawisła w Muzeum i aby Mieczysław Porębski napisał mały esej o tym Biednym Przedmiocie".

Tadeusz Kantor. Interior imaginacji, galeria Zachęta, pl. Małachowskiego 3, 16.04-12.06.

***

Jarosław Suchan, jeden z kuratorów wystawy: - Chcieliśmy wyjąć Kantora z rąk tych, którzy poczuwają się do bycia strażnikami jego dziedzictwa. Pokazać inaczej, niż pokazują go ludzie, którzy byli z nim blisko związani i cały czas myślą o Kantorze tak, jak on myślał o swojej sztuce pod koniec życia. Dla nas jest to nie do końca przekonujące, bo być może, gdyby Kantor teraz żył, pokazałby sam siebie zupełnie inaczej. Tym bardziej że w ciągu swego życia zmieniał się nieprawdopodobnie i jego wystawy z początku lat 60. i z końca lat 80. są zupełnie inne. Mam nadzieję, że nasza wystawa dotrze do młodych ludzi - tych, którzy Kantora nie poznali. Do tych, którzy uczą się o nim w szkole i słyszą, że jest wielki, ale nie wiedzą dlaczego i muszą to przyjąć na wiarę. A my chcemy im pokazać dlaczego. Bo rzeczywiście był to artysta bardzo ważny dla polskiej sztuki drugiej połowy XX wieku, kto wie, czy nie najważniejszy.

Co z jego sztuki przetrwało, co się nie zestarzało? To jest oczywiste, że gdy się patrzy na niektóre jego obrazy, rysunki i jeśli traktuje się je osobno, jako autonomiczne dzieła sztuki, które powinny bronić się same, to często się nie bronią. Ale zaczynają się bronić wówczas, kiedy widzimy w nich rodzaj zapisu myśli, nieustannie prowadzonego dziennika. Zapis tego, co działo się w wyobraźni Kantora. I taka jest ta wystawa - jest jednym wielkim szkicownikiem. Więcej tu rysunków niż obrazów; zrezygnowaliśmy też z martwych rekwizytów teatralnych na rzecz filmowych zapisów z prób do spektakli.

Zilustrowaliśmy najważniejsze Kantorowskie idee. W sposób nowoczesny i współczesny.

Not. AKA [Agnieszka Kowalska]

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji