Artykuły

Legnica. "Kochankowie z Werony" u Modrzejewskiej

W legnickim teatrze rozpoczęły się próby do spektaklu, który jest szekspirowski w klasycznej doskonałości intrygi, a współczesny z niepokojów jego twórców - autora scenariusza Krzysztofa Kopki i reżysera Jacka Głomba.

Miłosna tragedia Romea i Julii przeniesiona zostanie w świat, w którym wojna domowa wisi w powietrzu. Będą dwie premiery - gdańska i legnicka - i dwie grupy statystów.

- Odwieczna niechęć panująca między rodami Capullettich i Montecchich, która w dramacie Szekspira ma przyczynę niejasną i ginącą w pomroce dziejów, u nas zyska mocno zakreśloną podstawę ideową - światopoglądowy spór między obozem liberałów, a partią religijnych i obyczajowych rygorystów. Oba te nurty, szczepione ze sobą w klinczu na śmierć i życie, staną się w konsekwencji równie nietolerancyjne i uciążliwe nawet dla swych wyznawców - tak ideowe założenia sztuki i powody sięgnięcia po dramat Szekspira objaśnia reżyser Jacek Głomb.

- Nie będziemy mówić wprost o rozdartej Polsce, która konfrontuje się pod prezydenckim pałacem w walce o prawdę i krzyż. Szekspirem będziemy jednak mówić o sprawach współczesnych, które - tu i teraz - nas bolą i niepokoją. Akcję dramatu przeniesiemy jednak w lata 20. ubiegłego wieku do włoskiej Werony czasów czarnych koszul i narodzin faszyzmu. Tak jak w "Koriolanie", który razem w Legnicy zrobiliśmy, pytaliśmy o to, co stało się z bohaterami Solidarności, tym razem zderzymy ze sobą miłość z widmem wojny domowej. Do takiego momentu w historii, gdy manifestacje antagonistów już się ze sobą zderzają, dochodzi do potyczek i zaczyna się lać krew - uzupełnia Krzysztof Kopka, autor scenariusza, wrocławski dramaturg od kilkunastu lat współpracujący z legnicką sceną.

Skąd jednak pomysł na dwie premiery tego samego spektaklu? Tę pierwszą (6 maja) na gdańskim Dolnym Mieście w byłej zajezdni tramwajowej i - tę drugą (20 maja) - w ruinie byłego legnickiego Wojewódzkiego Domu Kultury (dziś teatralna Scena na Nowym Świecie)? Dlaczego legnicki spektakl prapremierę będzie miał poza własną siedzibą?

- Szekspirowskie inscenizacje, które mówią o ludzkich namiętnościach i Polsce współczesnej, to od połowy lat 90. ubiegłego wieku jeden z naszych legnickich znaków firmowych. Tak było z "Jak wam się podoba", "Koriolanem", Hamletem", "Portową opowieścią"(kompilacją motywów "Kupca weneckiego" i "Zimowej opowieści") i "Otellem". Od lat współpracujemy z Fundacją Theartum Gedanense i Gdańskim Teatrem Szekspirowskim. Postanowiliśmy zatem tegoroczne urodziny Szekspira fetować w Gdańsku. Tym bardziej, że gdańska premiera odbędzie w miejscu, które jest dla nas niemal wierną kopią legnickiego Zakaczawia. Z jedną różnicą. To miejsce - odmiennie niż ma to miejsce w Legnicy - ma program wieloletniej rewitalizacji. Jeśli chcemy, by w spektaklu lud Werony odgrywali - jako statyści- mieszkańcy Dolnego Miasta, to także dlatego, by pokochali swoją dzielnicę. Ten sam cel przyświeca nam w Legnicy, gdzie do statystowania zaprosimy mieszkańców okolic Nowego Świata - tłumaczy Jacek Głomb.

Wiadomo już, że ważnym elementem sztuki będzie muzyka. Realizatorzy poszukiwać będą inspiracji w oryginalnych nagraniach z lat 20. XX wieku, bo właśnie muzyka (m.in. jazz) zwiastowała ówcześnie obyczajową rewolucję i ideologiczną wojnę światów.

Na zdjęciu: Jacek Głomb i Krzysztof Kopka

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji