Artykuły

Weekend Dutkiewicza

Po raz pierwszy w bielskim Teatrze Polskim w ciągu trzech dni zaliczyć można trzy premiery

Z dużym opóźnieniem, spowodowanym opieszałym podejmowaniem przez władze samorządowe decyzji o powołaniu nowego dyrektora, rozpoczął się sezon w bielskim Teatrze Polskim. Za to z wielkim hukiem.

W ciągu trzech weekendowych dni zawiadujący od września teatrem dyrektor Tomasz Dutkiewicz proponuje widzom aż trzy interesujące premiery. W każdy wieczór jedną. Wszystkie w swojej reżyserii, scenografii, a nawet choreografii. Teatralny "Weekend z Teatrem Polskim" rozpoczął się wczoraj pełnym przekornego humoru spektaklem "Czekając na Godota" według Samuela Becketta. W role bohaterów tego ważnego dramatu XX wieku wcielili się: Rafał Gralewski, Jerzy Dziedzic, Jan Chmiel, Cezariusz Chrapkiewicz, Agata Owczarek.

Dziś na bielskiej scenie zapowiada się na wydarzenie. Będzie nie tylko ciekawie, ale i tłoczno. W spektaklu udział bierze kilkadziesiąt osób, a w ich wykonaniu widowisko na podstawie głośnej powieści Horacego McCoya "Czyż nie dobija się koni?". Oparte zostało na adaptacji Roya Hermana. Początek o godz. 19.00.

W niedzielę uwagę widzów przykuć ma dla odmiany jeden aktor - Dariusz Siastacz z Teatru Miejskiego w Gdyni. Na małej scenie pokaże on o godz. 16.00 recital-monodram Rafała Bryndala "Chodnik". Wszystkie przedstawienia Dutkiewicz realizował już wcześniej poza Bielskiem. Zaproszenie do jednego z nich gościa aż z Gdyni ma związek ze zdobytym przez "Chodnik" cztery lata temu Grand Prix na toruńskim Festiwalu Jednego Aktora. Inaugurujący swój pierwszy bielski sezon dyrektor ma nadzieję, że prezentacja spodoba się wyjątkowo i tym razem.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji