Wężykiem Jasiu!
Jan Kobuszewski obchodzi dzisiaj 70. urodziny i już prawie pół wieku bawi nas do rozpuku.
"Długie toto, jak Don Kichot przynajmniej. Chude toto, gęba pociągła i mizerna, nos orli, niestety, uszy odstające, a do tego od dołu takie długie nogi, a od góry takie długie ręce. Czerwony Kapturek mógłby omdleć" - tak o sobie mówi sam Jan Kobuszewski. Wybitny aktor obchodzi dzisiaj 70. urodziny i już prawie pół wieku bawi nas do rozpuku.
Co ciekawe, artysta, bez którego trudno wyobrazić sobie polskie komedie, do szkoły teatralnej zdał za drugim razem. Wsławił się niezapomnianą rolą w programie "Wielokropek", gdzie występował w duecie z Janem Kociniakiem. W latach 60. był gwiazdą kabaretu Dudek. Nawet młode pokolenie zna jego skecz "Ucz się, Jasiu", w którym Kobuszewski zagrał hydraulika i zachęcał swego "ucznia na nauce: Wężykiem Jasiu, wężykiem!". Od lat jest filarem Kabaretu Olgi Lipińskiej. Zagrał wspaniałe epizody w najlepszych komediach Stanisława Barei. Aktor związany z warszawskim teatrem Kwadrat grał Rotmistrza w "Damach i huzarach" Aleksandra Fredry, "Wstrętnego egoistę" Francoise Dorina oraz "Czarującego łajdaka" Pierre'a Chesnota.
Na początku tego roku Kobuszewski zapowiedział, że wkrótce pożegna się ze sceną. - Teraz, jeśli zagram, to tylko w małych, kameralnych rolach - powiedział w jednym z ostatnich wywiadów,