Artykuły

Zdążyć przed Grabarczykiem

Podstawowym narzędziem pracy krytyka teatralnego jest pociąg dalekobieżny - pisze Witold Mrozek w felietonie dla e-teatru.

Recenzent kursuje między Krakowem, Wałbrzychem, Wrocławiem, Warszawą, Szczecinem... Tysiące kilometrów miesięcznie. Zresztą - czasem i sto kilometrów odczuwa się jak pięćset. A siedemdziesiąt sześć - jak dwieście siedemdziesiąt sześć. Jeszcze parę lat temu pociąg z Krakowa do Katowic pokonywał swoją siedemdziesięciosześciokilometrową trasę w godzinę i dwadzieścia minut. Dziś - dwie godziny i dwie minuty. Czterdzieści dwie minuty różnicy - to prawie cały spektakl Weroniki Szczawińskiej albo 16% czasu trwania "(A)polonii" Warlikowskiego. To połowa seansu kinowego, spacer po lesie albo jakieś 10% przeciętnego dobowego zapotrzebowania na sen. Sen, który mimo wszystko dużo przyjemniejszy jest w łóżku, niż na ławie Elektrycznego Zespołu Trakcyjnego.

Broń Boże przed tym, by tu kolejny raz narzekać na polską kolej. Elektryczne Zespoły Trakcyjne EN57 szczerze kocham i jestem dumny z tego, że to w Polsce mamy najdłużej produkowany pojazd szynowy na świecie. Wrocławski Pafawag produkował tę maszynę, przezywaną pieszczotliwie "kiblem", w latach 1961-1993. Do dziś EN57 - popularne "osobowe" - spełniają w gruncie rzeczy swoją funkcję na wielu trasach. Irytuje mnie, gdy prasa emocjonuje się nowymi lokomotywami, czy wypuszczeniem na tory nowoczesnych pociągów podmiejskich "Elf" czy "Flirt" - zgrabnie przemilczając fakt, że wypuszczenie na polskie tory nawet przysłowiowego superszybkiego TGV z Francji nie zmniejszyłoby czasu przejazdu ani o minutę. To rozjeżdżone, nieremontowane od dziesięcioleci tory sprawiają, że gdy po drodze z Katowic do Krakowa mija się Jaworzno-Szczakową, to pozdrawiać można wyprzedzających pociąg rowerzystów i spacerowiczów.

Gdy mija nas za szybą starszy pan na składaku, kiedy powoli przewija się film krajobrazu - jest dużo czasu na myślenie. I może przyjść człowiekowi do głowy taka głupia myśl, że historia III RP to pierwsze dwie dekady od początku historii transportu szynowego w naszym kraju, kiedy nie powstała żadna nowa linia kolejowa. Że na ziemiach polskich tory kolejowe setkami kilometrów kładli cesarze-zaborcy, pierwsi budowniczowie Drugiej Rzeczpospolitej i sanacyjni pułkownicy, a także partyjni towarzysze ze wszystkich ekip władzy ludowej. A dzisiaj - nic. I kiedy się o tym pomyśli, słowa Jadwigi Staniszkis o mającym według niej miejsce "największym kryzysie infrastrukturalnym Polski od dziesięcioleci" przestają brzmieć jak zwyczajna agitacja na rzecz Jarosława Kaczyńskiego. Kto zabiera mi mój sen? Kto sprawia, że przemieszczając się krótką trasą między wielkimi aglomeracjami miejskimi - jedną milionową, drugą dwuipółmilionową - mogę na laptopie obejrzeć sobie film "Good bye, Lenin!" (121 minut)? Czy gdyby główną bohaterkę filmu Wolfganga Beckera - wybudzoną po latach śpiączki socjalistyczną aktywistkę, której syn inscenizuje przed nią dalsze trwanie NRD - przenieść do mojego pociągu, to zorientowałaby się, że mur berliński upadł? Może nie - bo jedziemy niezawodnym EN57, rok produkcji - dajmy na to - 1971. A może tak - bo za oknami straszą zamknięte kopalnie, a podróż dłuży się niemiłosiernie. W PRL nie było laptopów - ludzie w pociągach nie mogli oglądać filmów. Może dlatego jeździły szybciej?

U Beckera - przywiązany do śmigłowca Lenin leci nad zjednoczonymi Niemcami; ja w EN57 mijam okolice Trójkąta Trzech Cesarzy, punktu, gdzie po rozbiorach stykały się granice Austro-Węgier, Prus i Cesarstwa Rosyjskiego . Dookoła spektakl modernizacji - prywatne autostrady za publiczne pieniądze, narodowe stadiony za miliony i galerie handlowe. Jedna galeria za mną, przy dworcu w Krakowie; druga galeria przede mną - budowana na miejscu dopiero co wyburzonego dworca w Katowicach, scenografia miasta sukcesu. A na łączących je torach - dramat. Miejsce akcji - pomiędzy, czas akcji - nieokreślony. Znowu trzęsie; budzimy się z resztek modernizacyjnego snu.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji