Artykuły

Warszawa. Wystawa o Zapolskiej w Muzeum Literatury

Muzeum Literatury w Warszawie przypomina Gabrielę Zapolską w 90. rocznicę śmierci. To pierwsza jej monografia.

Pokazujemy kobietę o niezwykłym temperamencie, pełną namiętności, niepokorną indywidualistkę - mówi kuratorka Małgorzata Górzyńska. - Nieco zapomnianą powieściopisarkę, aktorkę i autorkę dramatyczną. Felietonistkę i recenzentkę teatralną, o której słyszało niewielkie grono czytelników.

Na pewno jednak dobrze znamy ze szkolnej lektury "Moralność pani Dulskiej", którą na wystawie przypomina przedwojenna ekranizacja. Była kobietą utalentowaną, wyemancypowaną i zbuntowaną. Wystawa barwnie opowiada o jej biografii. Maria Gabriela Stefania Korwin-Piotrowska pochodziła z rodziny ziemiańskiej. Pierwszego męża, porucznika gwardii carskiej Konstantego Śnieżko-Błockiego, porzuciła i przeniosła się do Warszawy. Tu występowała w teatrze amatorskim, związała się z Marianem Gawalewiczem. Rodzina się jej wyrzekła, gdy zaszła w ciążę. W 1882 r. przeniosła się do Krakowa i jako aktorka zawodowa przybrała pseudonim Gabriela Zapolska. Potem wędrowała z objazdowymi scenami po różnych miastach.

W 1881 r. zadebiutowała opowiadaniem "Jeden dzień z życia róży". W następnych powieściach i sztukach najchętniej zabierała głos w sprawach społecznych. Łamała tabu, wywołując publiczne oburzenie. W powieściach "O czym się nie mówi" i "O czym się nawet myśleć nie chce" pisała o prostytucji, w komediach obyczajowych: "Żabusia", "Moralność pani Dulskiej", "Ich czworo", "Panna Maliczewska", odsłaniała podwójną mieszczańską moralność.

Miała 32 lata, kiedy wyjechała do Francji. Ten okres przedstawia część wystawy zatytułowana "Mozaika paryska". Zapolska łudziła się, że zrobi karierę. A grała drobne role. Ale żyła wśród bohemy i regularnie wysyłała korespondencje do prasy krajowej, pisała o codzienności, kwestiach społecznych i sztuce. Poznała też malarza Paula Sérusiera, twórcę grupy nabistów, który chciał się z nią ożenić. Skończyło się na romansie, bo Gabriela zdecydowała się w 1895 r. wrócić do kraju.

W Paryżu została kolekcjonerką sztuki. Gromadziła dzieła impresjonistów i postimpresjonistów, m.in. van Gogha, Gauguina, Denisa. Niestety, legendarna kolekcja została po jej śmierci rozproszona przez spadkobierców.

Tylko sześć obrazów Sérusiera zachowało się w zbiorach warszawskiego Muzeum Narodowego i teraz mamy okazję je oglądać.

W kraju Zapolska prowadziła najpierw szkołę dramatyczną w Krakowie. W 1904 r. zamieszkała na stałe we Lwowie, gdzie grała w teatrze utworzonym przez drugiego męża Stanisława Janowskiego. Zmarła w 1921 r. i została pochowana na Cmentarzu Łyczakowskim.

Z malowanych portretów i fotografii spogląda kobieta elegancka, świadoma swojej urody i talentu. Jej związki z teatrem przywołują stare afisze, dokumenty, listy, egzemplarze dramatów z uwagami reżyserów i... cenzorów. Stroje i wystrój wnętrz z epoki tworzą nastrój.

Wystawa czynna do 17 lipca.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji