Artykuły

Zawsze w rezerwie są negocjacje

Dla mnie ważne jest to, że swoją postawą podeptała to, z czym przez lata była utożsamiana - sztukę. Co ważniejsze, nie dotrzymała obietnicy, nawet jeśli niespisanej formalnie, to obowiązującej w eleganckim świecie, że w sytuacji konfliktu interesów artystycznych pierwszeństwo ma macierzysty teatr. Zawsze w rezerwie są negocjacje. Ale nie ostentacja. Reakcja Jana Englerta może być wzorem dla zarządzających większymi firmami niż teatr - pisze Jerzy Jachowicz w UWAŻAM RZE.

Jan Englert wlał nadzieję w moje serce, że są jeszcze w Polsce miejsca, w których może toczyć się normalne życie. Uznał, że jako szefowi Teatru Narodowego nie wolno mu tolerować sprzeniewierzenia. I bez wielkich ceregieli wyrzucił z teatru Grażynę Szapołowską. Sprzeniewierzenie ma wiele twarzy. To przykre, że od tygodnia ma twarz Grażyny Szapołowskiej. Jednej z najbardziej znanych i podziwianych polskich aktorek. Do dziś pewnie podkochuje się w niej wielu. Ja też z pewnym onieśmieleniem to wyznaję, bo przecież oprócz rozsądku spory wiek się do mnie przyplątał, od dawna należę do jej cichych, platonicznych wielbicieli.

Powód wyrzucenia jej z pracy jest prosty jak trzcina. Aktorka zdradziła teatr dla mamony. Nad grę w teatrze przedłożyła występ w roli jurorki w telewizyjnym show "Bitwa na głosy". Nie chcę używać mocnych słów w rodzaju - "zlekceważyła widzów", z których wielu przyszło do Narodowego na "Tango" Sławomira Mrożka, aby właśnie ją podziwiać. "Zadrwiła z kolegów" z zespołu, którzy do ostatniej chwili na nią czekali. Dla mnie ważne jest to, że swoją postawą podeptała to, z czym przez lata była utożsamiana - sztukę. Co ważniejsze, nie dotrzymała obietnicy, nawet jeśli niespisanej formalnie, to obowiązującej w eleganckim świecie, że w sytuacji konfliktu interesów artystycznych pierwszeństwo ma macierzysty teatr. Zawsze w rezerwie są negocjacje. Ale nie ostentacja. Reakcja Jana Englerta może być wzorem dla zarządzających większymi firmami niż teatr, w tym premierów czy ministrów. Dyrektor teatru pokazał, jakie standardy winny na co dzień obowiązywać w życiu publicznym. Sprzeniewierzyłeś się swojej roli zawodowej, społecznej, politycznej - musisz się liczyć z wykluczeniem. U nas, niestety, natychmiast znajdują się obrońcy skrzywdzonych - za jaką uważa się Szapołowską. Do mnie przemówił jeden ich argument: - Englert pozbył się konkurentki, bo zżerała go zawiść, że nie jest tak urodziwy jak ona.

Nie mogę tego wykluczyć. I tylko to właśnie nie pozwala mi wystawić mu najwyższej oceny.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji