Artykuły

Duży debiut na deskach

Tragikomedia "Generał" Jarosława Jakubowskiego, dziennikarza "Expressu Bydgoskiego", została wystawiona w Teatrze IMKA Tomasza Karolaka w Warszawie. - Premiera "Generała" była moją pierwszą "pełnospektaklową" w ogóle, więc wiązała się z dużymi emocjami - mówi autor.

W czwartek wieczorem w Teatrze IMKA Tomasza Karolaka sztuką "Generał" zadebiutował w wielkim stylu koronowianin Jarosław Jakubowski. - Premiera "Generała" w Warszawie była moją pierwszą "pełnospektaklową" w ogóle, więc wiązała się z dużymi emocjami. Ponieważ dotąd widziałem spektakl tylko w małych fragmentach, a większość kwestii dotyczących inscenizacji omawialiśmy na odległość, na przedstawienie czekałem z niepokojem - opowiada Jarek Jakubowski, na co dzień dziennikarz Redakcji Regionalnej "Expressu". - Ale już po pierwszych kwestiach tytułowego Generała w wykonaniu Marka Kality [na zdjęciu] przekonałem się, że publiczność reaguje żywo i emocjonalnie. O tym autor może tylko marzyć. Dramatopisarz nie chce recenzować spektaklu, którego jest współautorem. - Sądzę, że pomysł reżyserski Aleksandry Popławskiej i Marka Kality obronił się, mimo że dokonali dość znacznych cięć w zakończeniu sztuki. Jako autorowi tekstu zależało mi przede wszystkim na tym, aby zachowane zostało jego przesłanie. To, że zmagania Generała z jego demonami nie mają końca, że zapętlił się on w oczekiwaniu na sprawiedliwy osąd z jednej strony i w pochlebstwach otoczenia - z drugiej.

Próbowaliśmy też plotkować z "wielkoformatowym" debiutantem na temat tego, jak wyglądają premiery w stołecznych teatrach. - W porównaniu z bydgoskimi premierami teatralnymi, ta warszawska w Imce, była bardziej celebrycka - zdradza autor. - . Na widowni i potem, na bankiecie, migały znane, medialne twarze, więcej jest też akcentów komercyjnych, reklamowych, co wynika ze specyfiki prywatnego teatru, utrzymującego się głównie dzięki sponsorom. Najbardziej zapamiętam Danutę Szaflarską, którą spotkaliśmy jeszcze na ulicy i z którą weszliśmy do teatru. Oraz osobistego fotografa prezesa pewnego koncernu. "Jestem sfokusowany tylko na jedną osobę" - powiedział, kiedy zapytałem dla jakiej redakcji pracuje.

Na koniec chciałbym zaprosić na majowe spektakle "Generała" -szczegóły na stronie internetowej Teatru Imka. Często jestem pyta-n,y czy będzie można go obejrzeć w Bydgoszczy - powiem tylko, że też bym sobie tego życzył.

Pierwsze wykonanie "Generała" odnotowali wszyscy liczący się w kraju krytycy teatralni. O tej realizacji napisały, między innymi, "Gazeta Wyborcza" i "Rzeczpospolita". "Jarosław Jakubowski ukazał swego bohatera jako schorowanego człowieka, u kresu życia. Bardziej niż postać tragiczną, przypomina marionetkę rozgrywającą swój spektakl w teatrze historii" - ocenia w "Rzeczpospolitej" Jan Bończa-Szabłowski. "(...) Jakubowski precyzyjnie zaprojektował "Generała"- dodaje na tych samych łamach Jacek Marczyński.

Nasz redakcyjny kolega pierwszy tekst dramatyczny, "Dom matki" (zauważony przez Tadeusza Słobodzianka), przygotował w 2007 roku. Trochę więc potrwało, zanim inny tekst w dużym stylu zadebiutował na deskach komercyjnego teatru. A nie jest to ostatnie słowo autora. Kilka miesięcy temu Jarek wygrał otwarty konkurs "Komediopisanie", rozpisany przez Teatr Powszechny w Łodzi. Sztuka - laureatka, "Życie", ma być wystawiona w nowym sezonie. Widzowie w Białymstoku będą z kolei mieli możliwość oklaskiwania "Koncertu na rożek, bęben i violę", tekstu poświęconego Miłoszowi...

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji