Artykuły

Pośmiertna prapremiera kompozycji Góreckiego

Najpierw wart uwagi tryptyk. Potem laureaci Musica Sacra z USA, Polski i Włoch odebrali nagrody. I wreszcie na zakończenie sensacja - dwa dotychczas nieznane utwory Henryka Mikołaja Góreckiego - relacja z częstochowskiego a Festiwalu Gaude Mater.

Mimo paskudnej pogody warto było przyjść na wtorkowy spektaklu Wrocławskiego Teatru Pantomimy im. Tomaszewskiego. Artyści przyjechali z tryptykiem "Osąd" [na zdjęciu]. Jerzy Kalina, Paweł Passini i Leszek Mądzik przekazali, każdy w swojej opowieści, przemyślenia inspirowane pojęciem Sądu Ostatecznego. Trzech autorów zdecydowało się na skonfrontowanie wizji, prowokując widza do zachowania zwykle niedopuszczalnego w obliczu wielkiej sztuki - do rozdawania medali.

W tak pojętej rywalizacji najgorzej wypadł szacowny Jerzy Kalina. Poznaliśmy go z interesujących instalacji robionych na Triennale "Sacrum". Tym razem jego spektakl w treściach był banalny, w plastyce brakło wysmakowania właściwego rzeźbiarzowi. Najpełniej może za to posługiwał się właściwym pantomimie ruchem.

Uwielbiany w Częstochowie Leszek Mądzik też trochę rozczarował. Obraz przez niego budowany był atrakcyjny, przesłanie czytelne i szlachetne. Wielokrotne powtarzanie figury wspinania się na drabinę, ku światłu, jako widzeniu drogi naszego życia, jednak męczyło. W przestrzeni horyzontalnej trwanie ruchu zawsze miało uzasadnienie w jego spektaklach. W tym spektaklu wprowadzało monotonię i pytanie o dramaturgiczny sens tej powtarzalności.

Na najwyższym podium stanął więc Paweł Passini. Dostrzegł on nasz Armagedon w motoryzacji pochłaniającej kolejne i kolejne istnienia, a wciąż wynoszonej na ołtarze konsumpcji. Jego spektakl zrealizowany przy użyciu multimediów, ciekawego znaku plastycznego, różnorodnej w nastrojach muzyki (łącznie ze współczesnymi brzmieniami klubowymi) był najbardziej dynamiczny. Najlepiej trafiał do odbiorców.

Wydarzeniem dnia stał się natomiast koncert w kościele seminaryjnym. Najpierw podsumowano tegoroczną edycję konkursu "Musica Sacra". Laureaci z USA, Polski i Włoch odebrali nagrody. Ich kompozycje zyskały bardzo życzliwe przyjęcie publiczności - nic dziwnego: umiejętnie czerpały z tradycji, nie rezygnując z nowoczesnych środków wyrazu.

Sensacją okazał się blok dedykowany pamięci Henryka Mikołaja Góreckiego, zmarłego niedawno członka Rady Programowej "Gaude Mater", jednego z najbardziej rozpoznawalnych polskich kompozytorów współczesnych. Okazało się, że zostawił on spadek - niespodziankę dla częstochowskiego festiwalu. Wdowa po zmarłym przekazała Janowi Łukaszewskiemu, dyrektorowi Polskiego Chóru Kameralnego "Schola Cantorum Gedenensis" dwa dotychczas nieznane utwory. Ich światowa prapremiera w wykonaniu chóru odbyła się więc zupełnie nieoczekiwanie w Częstochowie podczas koncertu XXI Międzynarodowego Festiwalu Muzyki Sakralnej "Gaude Mater".

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji