Artykuły

Refleksje zramolałego starca

Najwyraźniej jestem już nie z tego świata. Nigdy nie byłem pruderyjny, a jednak zaczyna mi uwierać agresywna seksualność jako najcenniejsza materia artystyczna pisze w cotygodniowym felietonie "Opowieści Roztomajte" Michał Smolorz w Gazecie Wyborczej Katowice.

Ledwie odetchnąłem po upiornym festiwalu teatralnym "Interpretacje", gdzie kopulacje wszystkich ze wszystkimi (trupów nie wyłączając) awansowano do rangi miernika sztuki reżyserskiej i nowoczesnego odczytywania klasyki, a tu z marszu trafiam do zacnego Teatru Rozrywki, w którym młodzieńcze wichury hormonalne w kontekście dziewiętnastowiecznego pruskiego luteranizmu tworzą bazę premierowego musicalu ("Przebudzenie wiosny" wg sztuki Franka Wedekinda). Nic tu nie zostało mi oszczędzone: ani wzorcowy stosunek 14-latków odbyty na proscenium, ani zbiorowa masturbacja jako układ choreograficzny, ani przebojowy song do maniakalnie powtarzanego tekstu: kurwa ich mać, kurwa ich mać, jebać ich, jebać ich, jebać ich - przepraszam, jeśli coś pokręciłem, nie zapamiętałem całego libretta tej wykwintnej przyśpiewki.

Najwyraźniej w sztuce zapanowała moda na artystyczne wywody, że dziewiętnastowieczna purytańska powściągliwość w sprawach seksu była jednym wielkim złem i przyczyną wszystkich nieszczęść na świecie. Mamy już na ten temat sporo literatury, kilka filmów, a teraz jeszcze ten musical. Autorzy przekonują nas, że 13-, 14-, 15-latkowie obojga płci (tak u progu XXI wieku, jak i 120 lat wcześniej) w zasadzie nie myślą o niczym innym, tylko o tym, żeby pobawić się ptaszkiem, pomacać, a najlepiej pójść na całość i pociupciać gdzieś w kąciku. Więc jeśli chcemy, aby rośli zdrowo rodzinie na pociechę, żeby się dobrze uczyli, szanowali nauczycieli i katechetów, kłaniali się dorosłym, chodzili do kościoła - to powinniśmy im kupić prezerwatywy lub pigułki, zapewnić nieskrępowany pokoik z osobnym wejściem, sprawny bidet i kilka zmian pościeli w szafce. A także nigdy nie wchodzić nieproszonym, a już na pewno nie bez pukania. A jeśli nie zapewnimy tego pedagogicznego minimum, wówczas będą to robić bez komfortu w dyskotekowej toalecie, zachodzić w niepożądane ciąże, i jeszcze zapadać na wstydliwe lub zgoła śmiertelne choroby. Nas zaś ostatecznie znienawidzą i porzucą jako bezwartościowy odpad.

Takie widzenie ludzkiej duszy nie jest od czasów Freuda niczym nowym, nikt nie przeczy, że seksualność steruje naszymi zachowaniami silniej, niż się wydaje, że była motorem wielu nieszczęść na świecie. Nikt też nie chwali obłudy i chłosty jako środka uspokajającego, nikt nie usiłuje powtarzać bajek o bocianie przynoszącym dzieci. Tyle że nikt dotąd nie opracował mądrego sposobu okiełznania podobnych burz i nie dowiódł, że absolutna swoboda seksualna jest w efekcie lepsza od surowego panowania nad instynktami. Można za autorem sztuki wylewać łzy nad tragedią niechcianej ciąży u 14-latki, tyle że porównanie odsetka dziecięcych ciąż sto lat temu i dziś nie dowodzi wyższości obecnej swobody obyczajów. Więc dajmy sobie spokój z tanią demagogią, tym bardziej że scena teatralna nie jest najlepszym miejscem do prowadzenia podobnej debaty, nawet jeśli wzwiedzione penisy poddawane zbiorowemu onanizmowi zastąpimy atrapami, a eksplozja konfetti udawać będzie grupową ejakulację.

Najgorsze, że spektakl ten - choć wedle deklaracji realizatorów miał być "szokujący" - w efekcie jest przeraźliwie nudny. Aktorstwo zaangażowanych nastolatko w jest żałośnie amatorskie (poza aktami kopulacji i masturbacji, to owszem, wychodzi wiarygodnie), podobnie jak standing ovation w gorliwym wykonaniu zachwyconych mamuś i tatusiów. Ale i tak do teatru walić będą tłumy nastolatków, wszak otrzymają tam jeszcze jeden artystyczny argument, że nieograniczone bzykanie jest najlepszym sposobem na życie, a szlagierowe "jebać ich, jebać ich" to kapitalna wskazówka, jak traktować upierdliwych nauczycieli.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji