Artykuły

Warszawa. Passini wskrzesza Artaud

Szaleniec? Męczennik? Profeta? Genialny artysta czy schizofreniczny szarlatan? Antonin Artaud miał wiele wcieleń, dziś zyskał kolejne, a właściwie wiele kolejnych. Na deskach warszawskiego Teatru Studio za sprawą Pawła Passiniego ma zostać wskrzeszony Sobowtór człowieka - teatru.

Trudno wręcz uwierzyć, że taka postać jak Artaud istniała naprawdę. Już samo jego życie nadaje się na scenariusze filmowe, pisane przez lata i przez kilku reżyserów. Artaud jako chłopiec przebył zapalenie opon mózgowych, po którym stan zdrowia psychicznego pogarszał się z roku na rok. Kolejne diagnozy pociągały za sobą coraz to wymyślniejsze "nowoczesne" kuracje. Był leczony m.in. elektrowstrząsami, litem, rtęcią, insuliną itd. Prawie całe swoje dorosłe życie spędził w szpitalach psychiatrycznych. Co specjalnie nie dziwi, bo po wspomnianych "kuracjach" nawet zdrowy człowiek postradałby zmysły lub zwyczajnie umarł. Lekarze próbowali jednak wyleczyć Artaud nie tyle z choroby, co jego pasji - wizji tworzących jego teatr.

Teatr Artaud to nie przedstawienie, które naśladując rzeczywistość znika po opuszczeniu kurtyny. U niego nie ma kurtyny, nie ma sceny, nie ma widowni, ani granicy między tym co rzeczywiste, a tym co sztuczne. Nic nie może być udawane. Wszystko co dzieje się tu i teraz jest rzeczywistością, namacalną prawdą, której się doświadcza na własnej skórze. A ta prawda jest zawsze okrutna.

To właśnie z jego teatru okrucieństwa Jerzy Grotowski zaczerpnął swoją fascynację zniekształconym ciałem, wziętą przez francuskiego artystę wprost z teatru balijskiego. Bo słowa u Artaud nie są ważne. Nieistotne co się mówi, nieważne, że aktor zapomni tekstu. Liczy się to co niesłyszalne, to co się czuje - jednia oddechu i niemy krzyk.

W swoim życiu, głównie spędzonym na cierpieniu w zamkniętych zakładach psychiatrycznych, Artaud znajdował chwile wytchnienia i uzewnętrznienia w sztuce. Zagrał w 24 filmach, napisał 26 książek i 1 scenariusz filmowy, zdążył być usunięty z grupy surrealistów, obwieścić się posiadaczem laski św. Patryka, odwiedzić Indian Tarahumara, stworzyć, choć pośmiertnie, teorię antypsychiatrii. Przede wszystkim jednak odpowiadał za niezwykłą teorię teatru, wykorzystywaną w XX wieku m.in. przez wspomnianego Grotowskiego czy Tadeusza Kantora.

Z tą legendą postanowił zmierzyć się Paweł Passini w swoim nowym spektaklu "Artaud. Sobowtór i jego teatr". Jak do tej pory, jego dzieła cieszyły się uznaniem i zbierały liczne nagrody. Passini ma na swoim koncie Złotą Maskę za najlepszy spektakl 2005/6 za "Ifigenię w Aulidzie", Nagrodę Główną XXIX Opolskiego Festiwalu Konfrontacje Klasyki za "Klątwę", Grand Prix Premier za "Turandota". Był też nominowany do Paszportu Polityki w 2008, a oprócz tego jest twórcą pierwszego w Europie internetowego teatru neTtheatre.

Passini sięga najczęściej po teksty klasyczne, niczym w antycznym teatrze ogrywającym wciąż na nowo znane motywy. Zawsze robi to jednak w inny sposób. Porównanie z antycznym teatrem jest tu uprawnione, choćby ze względu na doświadczenia reżysera z Teatrem Gardzienice, który był jego pierwszym zetknięciem z zupełnie zamkniętą grupą teatralną. Passini aczkolwiek nie poszukuje w zamknięciu. Wykorzystując zdobycze antropologii teatru, czerpie z tradycyjnej sztuki nie tylko starogreckiej, ale też indyjskiej. Wykorzystuje klasykę tekstu m.in. wieszczów polskich (Krasickiego i Słowackiego), Szekspira (widowisko "Hamlet 44"), żeby nadać im nową formę teatru, wykraczającą poza dotychczasowe doświadczenie sceniczne. Wychodzi z teatru i wprowadza odbiorców w oniryczny świat baśni np. w "Alicji w Krainie Czarów". Można powiedzieć, że pod względem artystycznym jest właściwie późnym dzieckiem Artaud.

Przy pracy nad "Artaud. Sobowtór i jego teatr" Passini sięgnął do tekstów artysty: "Nowe objaśnienie bytu", "Teatr okrucieństwa", "Skończyć z Sądem Bożym", powieści "Heliogabal albo anarchista ukoronowany", "Teatr Serafina" i "Upadek". Poprzez działania wielu sobowtórów przywołujemy postać Księcia Teatru, próbując odgadnąć jego prawdziwą naturę - można przeczytać w zapowiedzi spektaklu. Multimedialne przedstawienie tworzą sceny-refleksy z życia poety: próby z aktorami Teatru im. Alfreda Jarry, współpraca z kompozytorem Edgardem Varese nad operą "Astronom", wyprawa do Indian Tarahumara, terapia w szpitalu w Rodez i przedśmiertny pobyt w zakładzie Ivry- sur- Seine na przedmieściach Paryża.

Sobowtóry Artaud przemówią już 19 maja. Dwa dni później, o godz. 14.00, Teatr Studio zaprasza na interdyscyplinarny panel dyskusyjny wokół premiery. Odbędzie się on w kawiarni teatru - Bratnia Szatnia.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji