Artykuły

"Jak ten czas leci!"

Telewizyjna wersja komedii Fredry "Gwałtu, co się dzieje" w reżyserii Olgi Lipińskiej podsuwa refleksję dość smutną. Oto, uprzytamnia ona, jak bardzo podatna na upływ czasu jest jednak sztuka. Powiadamy, że ma ona charakter ponadczasowy, a przecież nie do końca tak jest. Pewne jej gatunki, jak np. muzyka klasyczna bronią się istotnie doskonale - gdy słuchamy Mozarta czy Bacha wierzyć się nie chce, że te dzieła powstały wtedy, gdy u nas trwała epoka saska... Szacowny Goethe był młodszy od obu kompozytorów o dwa pokolenia (jeszcze czytać nie umiał, gdy zmarli) - a przecież mało kto po jego utwory poza specjalistami sięga...

Czy chcę przez to powiedzieć, że Fredro to godna tylko miejsca w encyklopedii makulatura? Wręcz przeciwnie, inscenizacja Lipińskiej była i sympatyczna, i pełna lekkości, i wydobywała cały wdzięk epoki - idzie tylko o pewną warstwę, której starzenie się postępuje nieuchronnie. Otóż, komedia ta w dużej mierze opiera się na pomyśle przebieranki: mężczyźni w damskich strojach, kobiety w męskich. Jakież to musiało kiedyć wywoływać salwy śmiechu na widowni! Jeszcze za pamięci obecnego starszego pokolenia ktoś, kto ubrałby krawat w paski do koszuli nie gładkiej uznawany był za barbarzyńcę, a kobieta, łącząca w stroju kolor zielony i niebieski kompromitowała się niesłychanie. Cóż dopiero mówić o używaniu ubioru płci przeciwnej!... Dzisiaj nie zabawi to nawet przedszkolaka: on wie, że mama i tata na zmianę noszą te same dżinsy, jeśli tylko rozmiar się zgadza...

Literatura, szczególnie ta zainteresowana obserwacją rzeczywistości, jest więc zagrożona upływem czasu. I chociaż komedia Fredry, o której mowa zachowała wiele ze swoich wartości - tylko wyobrażać sobie możemy, o ile bardziej śmieszne wydawały się te perypetie lat temu sto - ale także zaledwie trzydzieści lat temu.

Tak to już jest, że przed upływem czasu broni się lepiej komedia charakterów niż komedia obyczajowa. Przykładem może być angielski spektakl, pokazany w niewiele dni później, pt. "Świąteczne życzenia". Jest to jednak rzecz współczesna, czyli - i tu pewności nie ma żadnej, jak będzie to odbierane za lat kilkanaście. Tyle, że właśnie: postacie w rodzaju "zazdrosny mąż", "gadatliwy starszy pan", "brzydula z kompleksami", czy "kłótliwa żona" mogą się wydawać ponadczasowe.

Ale i to jest złudzenie! Weźmy choćby właśnie owego zazdrosnego męża: przecież, przyłapawszy swoją żonę in flagranti z przygodnym znajomym, skwapliwie udaje, że to wszystko wynikło przez nadużycie alkoholu - a zatem podsuwa usprawiedliwienie, w które przecież sam nie wierzy. Wyobraźmy sobie coś takiego za czasów Bałuckiego czy Fredry!... Znowu widzimy jak rewolucja seksualna daje o sobie znać - czemu by więc zakładać, że jutro się ona zatrzyma?

Przepraszam, że w dzisiejszym sprawozdaniu mowa o spektaklach sprzed kilkunastu dni - ale, jak sądzę zasługują one na szerszą refleksję - tym bardziej, że mowa o pozycjach bardzo udanych. W podobną stronę kieruje widza uwagę i inne widowisko telewizyjne - "Staś", pokazane w poprzedni poniedziałek w Teatrze Telewizji. Zaskakujące może dla niektórych faktem, że jako autor występuje tu znakomity reżyser Jerzy Jarocki (dla zainteresowanych teatrem nie jest to zresztą sensacja, bo jedna z warszawskich scen prezentowała już tę sztukę). Jakież to znowu odległe czasy! Tyle że na inny sposób... Sztuka Jarockiego o Stanisławie Witkiewiczu i jego synu, zwanym Witkacym uprzytamnia jak bardzo zmienił się stosunek do spraw artystycznych. Gdzież te piękne dziewczyny, zafascynowane pisarzem, zdolne wybaczyć mu wszystko (no, prawie wszystko!), gdzież ten świat, barwny i szlachetny - ale dziś wręcz egzotyczny. Trochę go może i żal, ale koniec końców, gdybyśmy wszystkiego żałowali, co było a nie jest - pewnie umarlibyśmy z żalu, a nic pozytywnego by z tego nie wyniknęło.

Może zresztą dlatego właśnie warto się zanurzyć w czas odległy, że pozwala to zobaczyć płaskość czasów dzisiejszych nieco wyraziściej? Mało kto nadaje się do tego lepiej niż Witkacy.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji