Artykuły

Co piszą inni

Mimo że od festiwalu toruńskiego upłynęło kilka tygodni, w prasie krajowej ukazują się jeszcze liczne omówienia, recenzje. Polecamy naszym Czytelnikom niezmiernie wnikliwą i głęboką analizę Jerzego Niesobędzkiego zamieszczoną w "Kulturze" poświęconą bydgoskiemu przedstawieniu Wyspiańskiego.

Również Wojciech Natanson zamieścił w "Życiu Warszawy" recenzję pod tytułem "Wyspiański na bydgoskiej scenie", z której chcielibyśmy zacytować kilka fragmentów.

"...Z ogromnym zainteresowaniem oczekiwałem "Bolesława Śmiałego", którego Jan Błeszyński i Matylda Krygier wystawili w Bydgoszczy, razem ze "Skałką". Przedsięwzięcie niełatwe!...

Zdaje mi się, że przyświecały im dwie zasady ogólne. Pierwsza to nawiązanie do realizacji, w której uczestniczył Wyspiański, dla której projektował scenografię, kostiumy, rozwiązania przestrzenne i muzyczne. Tak się szczęśliwie złożyło, że współreżyser prapremiery i wykonawca tytułowej roli, wielki tragik krakowski, pamiętny mi z dzieciństwa, Józef Sosnowski zdążył jeszcze przed wojną spisać swe wspomnienia, a nawet nakreślić scenariusz przekazujący idee poety... poeta patrzył na wydarzenia dawne z punktu widzenia oddziaływań współczesnych... jako starcie dążeń nieustannie aktualnych.

To nas wiedzie ku drugiej doniosłej zasadzie inscenizowania, którą w Bydgoszczy przyjęto: respektowanie nowoczesnego języka scenicznego. Zbadanie intencji poety, ich wyczucie, tę właśnie metodę upoważnia i ułatwia. "Symultaniczność" akcji dwóch utworów Wyspiańskiego, które się nawzajem uzupełniają, jest w tym przedstawieniu zaznaczona od pierwszej chwili: pomost wysunięty do przodu poprzez kilka pierwszych rzędów widowni pozwoli tu umieścić tron Bolesława. Siedzi na nim młody aktor grający rolę Śmiałego: Zbigniew Olszewski. Odwrócony tyłem do widzów, zatopiony w myślach, znajduje się tutaj jeszcze przed rozpoczęciem akcji. Pozostaje aż do momentu, gdy się przed jego oczyma rozgrywa pierwszy akt "Skałki". I aż do samego końca rozmaitymi środkami, utrzymana jest owa równorzędność dwóch terenów połączonego dramatu: Wawelu i Skałki."

Następnie Natanson analizuje grę aktorów kończąc następującym stwierdzeniem:

"W sumie jest to więc przedstawienie interesujące, pobudzające, niezmiernie ambitne, starające się przybliżyć do myśli Wyspiańskiego, a zarazem u tego wiecznie dla nas żywego źródła zaczerpnąć nowe idee. Ważna to pozycja naszego rachunku w siedemdziesięciolecie śmierci dramatopisarza tak bardzo bliskiego pokoleniom współczesnym."

Nieporozumieniem natomiast są chyba słowa określone przez Andrzeja Żurowskiego, który zamieszczając w "Życiu Literackim" omówienie pt. "Sceniczny los poetów" tak oto skwitował bydgoskie przedstawienie:

"Matylda Krygier i Jan Błeszyński połączyli "Bolesława Śmiałego" Wyspiańskiego ze "Skałką" sprawnie, logicznie i zgodnie z zamysłami autora. Tyle, że Wyspiański chciał grać oba teksty łącznie, lecz symultanicznie. Tu poplątały się czasy, sprawy, namiętności. Reszty dopełniła pewna manieryczność. Twórcy przedstawienia chcieli wiele, chcieli nam "Polskę pokazać w obrazach". Pokazali obiecującego Zbigniewa Olszewskiego, którego przygniotła inscenizacja i scenografia Ryszarda Strzembały, kapiąca od srebra, proponująca stroje od Piasta do Sasa."

Skwitowanie poważnego wysiłku zespołu i rezultatów kpiącą wzmianką spowodowaną wycieczką (nieuzasadnioną zresztą) pod adresem Strzembały świadczy chyba, że jeśli komuś się coś poplątało, to na pewno nie twórcom bydgoskiego przedstawienia.

PS. Tydzień później "Życie Literackie" przynosi omówienie spektaklu Wojciecha Natansona pt. "Inaczej!" Kończy się ono słowami: "Myślę, że warto aby i inne miasta obejrzały nową inscenizację dwóch jego sztuk, stanowiących, jak mówił Staff "całokształt".

Nie muszę dodawać, że autor omówienia pisze z wielkim uznaniem o całym spektaklu, jego inscenizatorach i wykonawcach.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji