Artykuły

POŻEGNANIE: Irena Kwiatkowska (17.09.1912 - 03.03.2011)

Nie ma już Ireny Kwiatkowskiej. Odeszła 3 marca 2011 roku. Pozostała legendą, o której mówić będą pokolenia. Wielką gwiazdą kabaretu literackiego Starszych Panów i teatru małych form. Wielką aktorką, która potrafiła nie tylko bawić publiczność, ale także wzruszać, kiedy grała wielkie role w teatrach dramatycznych.

Była osobą niezwykle skromną i piekielnie pracowitą, profesjonalistką najwyższej klasy. Niepowtarzalną osobowością. Ulubienicą publiczności i kolegów.

W przyszłym roku miała obchodzić setną rocznicę swoich urodzin. Ostatnie lata spędziła w Domu Artystów Weteranów Scen Polskich w Skolimowie.

Moja zażyłość z Ireną i Jej mężem Bolesławem Kielskim, jednym z najznakomitszych lektorów i spikerów Polskiego Radia, zaczęła się w latach 40. Irena była wówczas aktorką bez etatu, pracowała w Rozgłośni Polskiego Radia. Spotykaliśmy się każdego dnia na nagraniach, braliśmy udział w tych samych słuchowiskach.

Z Bolesławem pobrali się w roku 1948. Przeżyli ze sobą 47 lat. Byli znakomitym, kochającym się małżeństwem. Wielokrotnie zmieniali mieszkanie. Bywałem u nich częstym gościem. Z Ireną jeździliśmy nad morze, do Sopotu i Międzyzdrojów, a także w góry, do Krynicy. Byliśmy młodzi i cieszyliśmy się życiem. Poza teatrem nic nas nie interesowało.

Namiętnie chodziliśmy do kina w Krynicy. Siadaliśmy w ostatnim rzędzie i zamiast oglądać film, opowiadaliśmy sobie kawały, zaśmiewając się do łez. Przeszkadzaliśmy widowni, która nas strofowała. Wtedy jak trusie milknęliśmy.

Irena z natury była śmieszką, taką z cicha pęk. Miała ogromne poczucie humoru. Przy niej człowiek chory zapominał o bólu. Nie zdawała sobie nawet z tego sprawy.

Urodziła się w Warszawie. Ukończyła Państwowy Instytut Teatralny w roku 1935. Nie marzyła o teatrze rewiowym i estradzie. Ciągnęło ją do teatru dramatycznego. W szkole przejawiała duże zdolności charakterystyczne. Jej profesor, Wielki Zelwer, Aleksander Zelwerowicz, martwił się tylko, że jej talent może być zaprzepaszczony przez nieciekawe warunki zewnętrzne. Po latach, kiedy została wielką gwiazdą, powiedział jej, że się pomylił.

Po studiach zaangażowała się do Cyrulika Warszawskiego, którym kierował Fryderyk Jarossy, a gwiazdami były panie: Zula Pogorzelska, Stefcia Górska, Hanka Ordonówna, Lena Żelichowska, oraz panowie: Konrad Tom, Ludwik Lawiński, Lopek Krukowski i Adolf Dymsza. Nie podobało jej się, po roku uciekła do "prawdziwego teatru", do Ivo Galla. Zagrała u niego tytułową rolę w "Gałganku" Niccodemiego, a potem Chochlika w "Balladynie" Słowackiego. Przez pewien czas występowała w Poznaniu i Katowicach.

Karierę przerwała wojna. Okupację przeżyła w Warszawie. Pracowała jako pomoc kuchenna przy wydawaniu posiłków dla członków Związku Artystów Scen Polskich. Uczestniczyła w lotnych brygadach teatralnych organizowanych przez Leona Schillera. Krzewiła piękno polskiego słowa, podtrzymywała rodaków na duchu. Po wojnie, pracując w Polskim Radiu, otrzymała nagle propozycję z Krakowa. Marian Eile, redaktor naczelny "Przekroju" i dyrektor nowo powstającego kabaretu Siedem Kotów, zapragnął, aby została u niego gwiazdą. Zaryzykowała. I tak się zaczęła Jej wielka i triumfalna kariera estradowa. Zachwycała publiczność monologami specjalnie dla niej pisanymi przez najwybitniejszych autorów. Tworzyła w nich zabawne postacie kociaków, turystek i żon dyrektorów. Jedna z Jej niezapomnianych postaci to Hermenegilda Kociubińska, która była majstersztykiem najwyższej klasy. Każda narysowana i zagrana przez nią postać w tych miniaturowych scenkach była jak najcenniejszy brylant. Ujawniła w nich przeogromny talent komiczny. Publiczność szalała z zachwytu. Brawom nie było końca. Cieszyła się, ale nieustannie tęskniła do innego, normalnego teatru. Porzucała estradę i wracała do niego. W międzyczasie stworzyła wielką kreację jako Madame Arcati w głośnej wówczas sztuce Cowarda "Seans" w Teatrze Klasycznym u Marii Gorczyńskiej przy Mokotowskiej, gdzie dziś jest Teatr Współczesny. Było to arcydzieło groteski. Tłumy oblegały teatr, aby zobaczyć Irenę Kwiatkowską.

Kiedy teatr po Gorczyńskiej przejął Erwin Axer i przemianował go na Teatr Współczesny, Irena pozostała w tym teatrze, marząc o kolejnych rolach. Zagrała Marię w "Wieczorze Trzech Króli" Szekspira. Potem wróciła do teatru rewiowego. I tak było co pewien czas. W Syrenie i w Buffo była największą gwiazdą. Kręciła filmy i występowała w TV. Jej talent komiczny błyszczał pełnym blaskiem u Jeremiego Przybory i Jerzego Wasowskiego w Kabarecie Starszych Panów. Prezentowała w nim cudownie surrealistyczny humor. Szalała za Nią publiczność. Kochała Ją. Kiedy występowała w kabaretach Szpak u Zenona Wiktorczyka i Dudek u Edwarda Dziewońskiego, miejsca trzeba było rezerwować wcześniej.

W życiu nie miała nic z wielkiej gwiazdy, ale kiedy wchodziła na scenę, była największą, nieporównywalną z nikim gwiazdą powojennego kabaretu.

W Teatrze Ludowym zagrała znakomicie "Wariatkę z Chaillot" Giraudoux, Szambelanową w "Panu Jowialskim" Fredry i Eugenię w "Tangu" Mrożka.

W Teatrze Telewizji pozostały nagrania z Jej licznych ról komediowych i dramatycznych, gdzie widać, z jaką maestrią tworzyła grane przez siebie postacie. Dbała o piękno języka polskiego. Była tytanem pracy.

Gdy w Teatrze Syrena świętowano 60-lecie Jej pracy artystycznej, były owacje, kwiaty i tłumy publiczności. Kiedy zapytałem Ją w przeddzień jubileuszowego święta, w przerwie próby generalnej, przeprowadzając z Nią wywiad, jakie jest Jej hobby - spojrzała na mnie jak dziecko i uśmiechnęła się, a ja odpowiedziałem za Nią: "praca". Potwierdziła, że się nie mylę, dorzucając: "Wróble - bardzo lubię wróble. Przychodzą do mnie na balkon, a potem odfruwają szybko w powietrze. Lubię na nie patrzeć".

Kiedy widziałem Ją kilka miesięcy temu, sama była jak mały wróbelek. Patrzyła na mnie, uśmiechała się, ale widać było, że już nie zawsze mnie rozumie.

Żegnaj, Irenko kochana. Byłaś pięknym i dobrym człowiekiem. Mam nadzieję, że Cię kiedyś zobaczę na tamtym świecie.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji