Artykuły

"Chińska sztuka polska"

Monolog polskiego producenta obuwia skierowany do felietonistki wortalu e-teatr Małgorzaty Sikorskiej-Miszczuk

Producent:

Buty. Wszędzie te ich buty - tanie chińskie gówno. A ja się muszę naprodukować. Płacić podatki. A oni przywożą to tanie toksyczne gówno. Ludzie wiedzą, że to gówno, ale mimo to - kupują. Dostają uczulenia - kupują, rozlatuje im się po tygodniu - kupują, chorują na raka - kupują. A te małe żółte stworki pracują od rana do nocy, nie śpią, nie pieprzą się, tylko zapierdalają. To nie są ludzie. Ludzie potrzebują czegoś więcej do życia. Oni mogą mieszkać w dziesięciu na metrze kwadratowym na zapleczu sklepu, na dworze, pod stadionem. Dźwiąkają coś tym swoim pseudo dźwiąkaniem i zapierdalają. Każą im wszyć gówno w but, oni wszyją. Każą im wszyć arszenik, oni wszyją. Każą im pomalować ten but jakąś promieniotwórczą kupą kupioną od Ruskich, będą dźwiąkać i malować tymi swoimi żółtymi rączkami, wdychać uran i zapierdalać. Nich ich nie powstrzyma, tej żółtej szarańczy. Nienawidzę Chińczyków.

Felietonistka:

Te straszne, rasistowskie poglądy są pokłosiem wojny, która przetoczyła się dawno temu po naszych ziemiach piastowskich Idea podczłowieka powróciła, ale jakże wynaturzona Oto statystyczny Polak, który powinien być uczulony na wszelkie przejawy rasizmu, oświadcza bezwstydnie i bezpoprawnie-politycznie: "Nienawidzę Chińczyków". Straszne, straszne. Pamiętajmy: nigdy więcej wojny!

Producent:

Ja bym te ich wszystkie chińskie buty zebrał i podpalił. Albo nie, bo się zatrujemy oparami. Ja bym tych wszystkich robiących buty Chińczyków zamknął w obozie, razem z ich butami! Co? Co się pani tak na mnie gapi? Pani może sobie gadać o humanitaryzmie, że wszyscy jesteśmy ludźmi i że to "straszne, straszne", bo za panią żaden Chińczyk nie napisze felietonu albo sztuki, prawda? Nikt nie zaproponuje "chińskiej sztuki polskiej" za cenę dumpingową, prawda? Chińska sztuka, z gówna i rakotwórcza, ale taniutka, za 1 PLN, a pani ile bierze? 10 tysięcy? 20 tysięcy? Więc proszę cicho siedzieć i nie prawić mi morałów ani od rasistów wyzywać. Ja jestem małym polskim producentem obuwia i muszę przetrwać w tych warunkach, jasne!? Jakoś muszę żyć!

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji