Szczecin. Nie będzie śledztwa ws. dyrektora Kunca
Prokuratura zawiesiła postępowanie w sprawie złożenia fałszywego oświadczenia przez byłego dyrektora Opery na Zamku Warcisława Kunca.
Dyrektor Kunc podał się do dymisji w kwietniu tego roku. Taką decyzję wymusił Zarząd Województwa po wykryciu licznych nieprawidłowości w projekcie przebudowy Opery. Chodziło o opóźnienia w realizacji oraz niezgodności finansowe. Dla samego Kunca poważniejszym problemem była dokumentacja, którą złożył przy wniosku o dofinansowanie projektu z pieniędzy Unii Europejskiej.
Jednym z warunków otrzymania dofinansowania było przedstawienie oświadczenia o prawie dysponowania nieruchomością na okres co najmniej pięciu lat od zakończenia inwestycji. To niezbędny element dokumentacji, gwarantujący ciągłość projektu. Takie oświadczenie Warcisław Kunc złożył 30 lipca 2010 r. Jednak w wyniku kontroli Wydziału Wdrażania RPO WZ wyszło na jaw, że dyrektor powołał się w podpisanym przez siebie dokumencie na nieważną umowę użyczenia pomieszczeń, zawartą z Zamkiem Książąt Pomorskich.
Tą sprawą zajęła się prokuratura - Marszałkowie już w chwili skierowania do Prokuratury zawiadomienia zakładali, że w tej sprawie nie ma podłoża o charakterze kryminalnym, tym niemniej nieprawidłowości doprowadziły do cofnięcia dofinansowania unijnego. Niniejsza decyzja Prokuratury ułatwia drogę do ponownego dofinansowania remontu Opery z Regionalnego Programu Operacyjnego - informuje Gabriela Wiatr, rzecznik prasowy Marszałka.
Po zapoznaniu się z materiałem dowodowym prokurator uznał, że w świetle okoliczności jego czyn miał znikomą szkodliwość społeczną. "W tym stanie rzeczy działanie Warcisława Kunca, jakkolwiek naganne, to jednak nie może ono jeszcze przesądzać o jego odpowiedzialności karnej" - czytamy w postanowieniu z dnia 24.05.2011 r.
