Artykuły

Ambitne i nudne

Wielki repertuar romantyczny i neoromantyczny, który ostatnimi laty często gości na polskich sce­nach, traktowany jest zazwyczaj ja­ko punkt wyjścia do inscenizacji nowatorskich, polemicznych w sto­sunku do istniejących kanonów tea­tralnych. W dramatach Mickiewi­cza, Słowackiego czy Wyspiańskie­go szuka się problematyki podsta­wowej dla życia narodowego. Myśli i refleksje dziewiętnastowiecznych poetów przykłada się do współ­czesności; z drugiej zaś strony dzi­siejszą optykę stosuje dla oglądu romantycznych arcydzieł i zawar­tych w nich treści. Oczywiście ta ogólna zasada różnie jest realizo­wana w poszczególnych przypad­kach. Inaczej widział romantyzm i Wyspiańskiego Konrad Swinarski, inaczej widzi Adam Hanuszkiewicz. Na tle fali romantycznej w polskim teatrze współczesnym zadziwiająco wyróżnia się ostatnia realizacja Er­wina Axera. Wyróżnia się skrom­nością czy wręcz pokorą reżysera wobec dramatu, który wystawił - to znaczy "Kordiana" Juliusza Sło­wackiego.

Trzeba tu przypomnieć, że Axer reżyserował już raz dramat Słowac­kiego w 1956 roku na scenie Teatru Narodowego w Warszawie. Była to pierwsza powojenna inscenizacja tego dzieła i choćby dlatego odnie­siono się do tekstu "Kordiana" z rzadkim pietyzmem i wnikliwością. Dramat potraktowany jako pro­test przeciw konformizmowi okazał się aktualny i pełen ważkiej proble­matyki.

Obecną inscenizację w teatrze przy ulicy Mokotowskiej trzeba wi­dzieć jako konsekwentne nawiąza­nie do poprzedniej. Retoryka, poło­żenie głównego akcentu na sam tekst, rezygnacja z patosu i fał­szywej "odkrywczości" - są to pod­stawowe wyróżniki stylu teatralne­go Axera, a nie tylko rezultaty kame­ralnych warunków Teatru Współ­czesnego. Jak sam Axer napisał: "Zainteresowanie skupiliśmy tym razem przede wszystkim na wątkach biograficznych i psychologicznych poematu. Kameralizm sceny, zmu­szając nas do rezygnacji z wielu możliwych efektów sprzyjał mimo wszystko przedsięwzięciu, bo po­zwolił ukazać aktora w zbliżeniu rzadkim przy tego rodzaju sztu­kach. Próbowaliśmy apelować do wyobraźni widza zarówno przez sposób gry jak i rozszerzając tekst Trzeciej Osoby Prologu, która wy­głasza pewne fragmenty didaska­liów."

Powstał w ten sposób spektakl rzetelny i dający wiele do myślenia, ale równocześnie zbyt deklamatorski i nużący. "Kordian" ujawnił swą głębię myślową, owe błyskotliwe i ostre jak pchnięcia szpadą race intelektu, ale równocześnie pokazał także mielizny tekstu i pustosłowie. Mimo szacunku, jaki żywię dla Axera za jego wierność wobec przyjętej koncepcji teatru, przyznać muszę, że dziś nawet arcydzieł narodowych tak wystawiać nie można. Po prostu żyjemy w innym świecie niż Kordian czy Słowacki, mamy inny stosunek do czasu, słowa, obrazu.

W tym kilkugodzinnym spektak­lu jest oczywiście sporo interesu­jących czy wręcz doskonałych mo­mentów. Przeważnie jednak są to sceny zbiorowe albo też takie, w których po prostu coś się dzieje, które przedstawiają jakiś obraz. Tam, gdzie płyną tylko słowa, panu­je nuda. Dobre jest Przygotowanie, świetne starcie Wielkiego Księcia (Mieczysław Czechowicz) z Carem (Czesław Wołłejko), niezła scena w szpitalu wariatów, wreszcie koń­cówka przedstawienia. Najlepszą rolę, a właściwie kilka ról stworzył Jan Englert. Zagrał on bowiem nie tylko Mefistofela, Diabła i Doktora, co zgodne jest z intencją dramatu Słowackiego, ale również Adiutanta i Chmurę, która niesie Kordiana do kraju. Te dwa ostatnie wcielenia Mefistofela są szczególnie znaczą­ce dla odczytania "Kordiana" przez Axera. Wymowa utworu staje się wyjątkowo pesymistyczna, jeśli w decydujących chwilach zjawia się, i to jako swoisty spiritus movens wypadków, szatan. Słabo natomiast wypadł Wojciech Wysocki grający tytułowego bohatera. Jego Kordian okazał się nazbyt statyczny i podob­nie jak całe przedstawienie - spro­wadzony do recytowania poszcze­gólnych kwestii.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji