Artykuły

Ifigenia w Taurydzie

Jeszcze raz powracamy do mitów i wątków, które wpro­wadziła literatura antyczna. Tym razem do jednego z naj­bardziej znanych - do spra­wy Atrydów. Bohaterką dra­matu jest Ifigenia, córka kró­la Argos, Agamemnona. Zo­stała ona przez ojca poświę­cona bogini Artemidzie, zło­żona jej w ofierze. Tylko to bowiem według wyroczni kap­łanów miało przebłagać bogi­nię i zapewnić okrętom grec­kim wyruszającym pod Tro­ję pomyślny wiatr. W chwili gdy ofiara miała już zostać spełniona, bogini wzruszona nieszczęsnym losem dziew­czyny podsunęła na jej miejsce łanię a ją samą uprowa­dziła do królestwa króla Taosa, Taurydy, gdzie uczyniła ją swoją kapłanką. Po zakończe­niu wojny trojańskiej ród Atrydów spłynął krwią. Kró­lowa wespół z kochankiem Egistem zamordowała powra­cającego z wyprawy Aga­memnona, , aby później po­nieść śmierć z ręki swych dzieci Orestesa i Elektry. Tyle mit. Tragików starożytnych zajął przede wszystkim wątek Orestesa i Elektry, tak bar­dzo dramatyczny i bogaty myślowo, nasuwający wiele refleksji o tragizmie losu ludzkiego. Dramat Goethego wprowadza nas w inny krąg spraw. Jesteśmy w Taurydzie, gdzie Ifigenia od wielu już lat przebywa jako kap­łanka Artemidy. Do Taurydy dociera także ze swym nie­odstępnym towarzyszem, Pyladesem, Orestes, aby tu, zgod­nie z poradą wyroczni z Delf, znaleźć wybawienie od drę­czących go od czasu morder­stwa furii. I tu właśnie na­stępuje spotkanie rodzeństwa w dramatycznych okolicznościach, gdyż w Taurydzie wszyscy przybysze i obcy po­nieść muszą śmierć. "Ifigenia w Taurydzie" Goethego w swym charakterze odbiega od tragedii antycznych, "Sztuka nastręcza pewne trudności - pisał Goethe. Jest w niej bo­gactwo życia wewnętrznego - przy ubóstwie zewnętrznego. Słowa wydrukowane są, oczy­wista, mdłym zaledwie od­blaskiem życia płonącego we mnie wówczas, gdym je pisał. Otóż powinnością aktora - przywrócić im ten pierwotny żar, który przenikał poetę on­giś przy spotkaniu z tema­tem".

Tą myślą poruszającą poe­tę, przenikającą cały dramat jest pochwała świadomej twórczej działalności, przeko­nanie, że to nie fatum a sam człowiek decyduje o swym losie.

"Ifigenia w Taurydzie" ma świetną tradycję sceniczną, którą zapoczątkowała jej pre­miera w roku 1779 na scenie weimarskiej, z Goethem w roli Orestesa.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji