Artykuły

Męski punkt widzenia

Międzynarodowy Dzień Teatru toczył się w tym roku z niezbyt licznym udziałem aktorów. Nagrodom marszałka asystowali w przeważającej mierze urzędnicy, a nie artyści. W Gdyni w Teatrze Muzycznym aktorów świętujących rozdanie nagród prezydenta miasta też nie było wielu. Ale przy okazji studenci IV roku Studium Wokalno-Aktorskiego im. Danuty Baduszkowej zagrali dyplom. I to było święto.

Pracę młodych zdolnych ludzi przyjechał oceniać Adam Ferency - aktor z wielka klasą i powściągliwością. Z uwagą śledził przedstawienie "Męski punkt widzenia" na motywach powieści Charlesa Bukowskiego "Szmira". Dramatyczne widowisko wg tego tekstu zbudował bardzo udanie Dariusz Siastacz - aktor Teatru Miejskiego w Gdyni, znakomity wykonawca monodramów, aktor śpiewający - słyszący i czujący. On też wyreżyserował "Męski punkt widzenia", wyciskając z adeptów studia dosłownie ostatnie poty. Bo jest to spektakl udany, w którym młodzi artyści wiedzą, co to jest scena, tekst, co to są relacje między bohaterami sztuki. Wiedzą też jak eksponować uczucia, choć może nie do końca są świadomi drzemiących w nich możliwości. Zdecydowanie w przedstawieniu jeszcze mniej "teatralnie rozbudzone" są panie. Obnoszą urodę i pewien styl m.in. dzięki pomysłowym kostiumom Elżbiety Mrozińskiej, a zapominają jeszcze niestety o kreowanych postaciach. Z pewnością odkryciem scenicznym w tym przedstawieniu jest Aleksy Perski w roli Berane. Ileż w nim wątpliwości, szarpaniny, szukania swego męskiego i życiowego "ja". Namiętności i rozczarowania wpisuje w tę rolę nieomal w sposób naturalny. Jest elastyczny i radzi sobie dobrze z "senną", wewnętrzną szamotaniną. Towarzyszą Perskiemu z pasją Marcin Walczykiewicz, Jacek Zienkiewicz, Marcin Korbas i Bartosz Lamparski. Każdy oczywiście inny rodzajowo, z piętnem indywidualnych możliwości.

Z pań najciekawsza wydała mi się Ludmiła Małecka jako Cindy, a ponadto wystąpiły Arletta Kowalczyk, Aleksandra Meller, Jola Piotrowska. Miały do zagrania bardzo trudne postaci, więc nie wszystko zapewne udało się dobrze "wygrać".

"Męski punkt widzenia" to bardzo trudny tekst i realizacja wymagająca od młodzieży aktorskiej znacznej dyscypliny. Ambitne przedsięwzięcie, w którym również jako Szef gościnnie pojawił się Arkadiusz Brykalski - niedawny finalista Festiwalu Piosenki Aktorskiej we Wrocławiu, bardzo ciekawy aktor.

Spektakl ten w najbliższym czasie grany będzie na Scenie Kameralnej Teatru Muzycznego w Gdyni 1, 2 i 4 kwietnia. Warto ten dyplom obejrzeć.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji