Artykuły

Nowy sezon, nowe wyzwania w Operze Bałtyckiej

- Nasze długofalowe plany polegają na utrzymaniu wysokiej jakości artystycznej i rozpoczęciu poważnych prac nad zbudowaniem w Gdańsku nowego gmachu godnego tak pięknej instytucji - mów MAREK WEISS, dyrektor Opery Bałtyckiej w Gdańsku.

Katarzyna Chmura: Po zakończeniu współpracy ze swoim zastępcą ds. artystycznych Jose Maria Florencio powiedział pan, że decyzje, kto zostanie jego następcą podejmie pan do końca sezonu artystycznego. Czy już wiadomo, kto nim będzie?

Marek Weiss: Na to, żeby stworzyć tak idealny tandem, jaki stanowiliśmy z Florencjem potrzeba było wielu lat współpracy i głębokiego porozumienia artystycznego. Zaproponowałem go na swojego zastępcę nie jako jednego z wielu możliwych, tylko jako jedynego, z którym miałem pewność budowania wspólnego teatru. W tej chwili nie widzę nikogo na jego miejsce w tandemie. Natomiast, jeśli chodzi o dobro Opery Bałtyckiej optymalnym rozwiązaniem na dzisiaj jest współpraca z najwybitniejszymi dyrygentami w Polsce, z których każdy poprowadzi swój blok spektakli i weźmie odpowiedzialność za konkretny tytuł. Wojciech Michniewski, Tadeusz Wojciechowski, Łukasz Borowicz, Andrzej Straszyński, Tadeusz Kozłowski i last but not least Jacek Kaspszyk to artyści, którzy będą budowali poziom muzyczny naszej instytucji. Ich pomocnikami w tej pracy będą nasi etatowi dyrygenci Jakub Kontz i Dariusz Tabisz, którego talent i pracowitość upoważnia mnie do powierzenia mu funkcji kierownika muzycznego orkiestry i chóru oraz załatwiania wszelkich merytorycznych spraw związanych z tymi zespołami. Czy z czasem on właśnie okaże się predestynowany do zostania zastępcą dyrektora artystycznego Opery Bałtyckiej, to się okaże po długim okresie próbnym i z pewnością nie rozstrzygnie się bez zgody tych zespołów. Może być, że któryś z naszych wybitnych gości zakocha się w Bałtyckiej i będzie chciał z nami współpracować na stałe. Takie oczekiwanie na właściwego kandydata może potrwać dłużej bez żadnej szkody dla teatru. Wręcz odwrotnie - po trzyletnim okresie monopolu znakomitego Florencja będzie pożyteczne pokazanie naszym muzykom różnych możliwości dyrygowania. Do tego dojdą jeszcze dyrygenci zagraniczni, którzy bardzo interesują się pracą w Gdańsku jak: Jan Latham Koenig, Marco Guidarini, Martin Fischer-Dieskau i Richad Owen, którym również powierzyłem dyrygowanie spektaklami.

Pierwszą premierą nowego sezonu artystycznego będzie opera powstała na zamówienie Opery Bałtyckiej - "Madame Curie" Elżbiety Sikory do libretta Agaty Miklaszewskiej.

Maria Curie - Skłodowska zasługuje, żeby jej niezwykła osoba była opiewana, opisywana i czczona nie mniej niż wielcy wodzowie narodu. Chcemy w naszym spektaklu pokazać ją od mniej znanej strony jej depresyjnej natury i walki nie tylko z przeciwnościami losu, ale i własnymi słabościami. Noc listopadowa 1911 roku była ważnym momentem w jej burzliwym życiu, kiedy musiała podjąć decyzję, czy przyjmie drugą nagrodę Nobla i czy pojedzie ją odebrać. Ta noc sprzed stu lat jest tłem naszej opowieści. Do Marii przychodzą zjawy z przeszłości i przyszłości. Musi z nimi wspólnie dokonać swoistego rachunku sumienia i jako kobieta i jako uczony odpowiedzialny za losy świata.

W grudniu odbędzie się premiera "Kopciuszka" Sergiusza Prokofiewa. To kolejny, po "Dziadku do orzechów", ukłon Opery Bałtyckiej w stronę najmłodszych widzów. Czy mógłby pan zdradzić szczegóły tej realizacji?

"Kopciuszek" Prokofiewa to kolejne poważne wyzwanie dla Bałtyckiego Teatru Tańca. Powierzyliśmy realizację tego dzieła interesującemu choreografowi włoskiemu Eugenio Scigliano. Myślę, że jego autorska interpretacja tematu wniesie wiele współczesnych akcentów do tej pięknej bajki, a jednocześnie pozwoli cieszyć się nią również naszym najmłodszym widzom. Dla nas istotnym elementem tego przedsięwzięcia będzie fakt, że weźmie w nim udział również nasza znakomita orkiestra pod dyrekcją Jakuba Konza.

Jakie premiery Opera Bałtycka i Bałtycki Teatr Tańca planują na drugą połowę sezonu artystycznego 2011/2012?

W lutym Emil Wesołowski przygotuje nową choreografię do muzyki Chopina. Będzie to połączone w jedną całość z jego wspaniałą interpretacją choreograficzną koncertu fortepianowego pokazaną w ramach "Chopinart" w zeszłym roku. Realizujemy w ten sposób założenie, by każdy choreograf miał w BTT swój odrębny wieczór. Osoba, talent i ranga artystyczna Emila Wesołowskiego predestynują go do takiego miejsca w naszym repertuarze jak mało którego z polskich choreografów. W marcu pokażemy nową realizację "Carmen" jednej z najpopularniejszych oper w światowym repertuarze. Właśnie z tego powodu, że jest tak popularna, pokażemy "Carmen" w nieco innej wersji, niż można ją obejrzeć na krajowych scenach. Będzie przypominała moją inscenizację poznańską sprzed lat, ale nie będzie jej powtórzeniem, tylko krokiem naprzód w kierunku teatru operowego, w jakim wyspecjalizowała się nasza Scena Bałtycka. W maju czeka nas sensacyjna premiera w BTT. Jiri Kylian, jeden z największych choreografów na świecie po obejrzeniu naszego "Święta Wiosny" wyraził chęć pracy z naszym zespołem. Postanowił zrealizować swoje "Six Dances" z muzyką Mozarta w jednym wieczorze z nową choreografią Izadory Weiss do napisanej specjalnie dla niej muzyki Leszka Możdżera. Myślę, że to połączenie Mozarta, Możdżera, Kyliana i Weiss przyniesie naszej widowni wiele radości, a Operze Bałtyckiej doda splendoru na skalę światową, bo jest niewiele scen na naszym globie mogących się poszczycić tym, że ma w repertuarze choreografię wielkiego Czecha, tak bardzo wymagającego wobec tancerzy. Urlop w tym roku zaczynamy wcześniej ze względu na futbol, ale wracamy już w sierpniu, żeby pokazać pod koniec tego miesiąca premierę "Czarnej Maski" Krzysztofa Pendereckiego, jednego z najważniejszych dzieł w polskiej literaturze operowej. Tej realizacji podjął się wielki wizjoner teatru jakim jest Janusz Wiśniewski, a muzyczną stronę niezwykle trudnego dzieła przygotuje Łukasz Borowicz. Mamy nadzieję, że Mistrz Penderecki zaszczyci nas swoją obecnością na premierze.

Słyszałam, że jesienią 2012 roku Państwowa Opera Bałtycka będzie po raz trzeci gościć na Konkursie i Festiwalu Operowego pod egidą Mezzo w Szeged. Jaka produkcja przygotowywana jest na tę okazję?

Na prestiżowym festiwalu telewizji Mezzo zaprezentujemy ostatnią realizację 2012-go roku - dyptyk Szostakowicza i jego uczniów Fleishmana ("Skrzypce Rotszylda") i Meyera ("Gracze") pod batutą Jacka Kaspszyka. Tak jak nasze poprzednie dwie realizacje na tym festiwalu będzie ona transmitowana do wielu krajów na świecie. Wielki to dla nas honor, że jako jedyny teatr zostaliśmy tam zaproszeni po raz trzeci. Świadczy to o ugruntowaniu wysokiej pozycji Opery Bałtyckiej w świecie muzycznym Europy. Mamy nadzieję, że to uznanie zawita na stałe także do Trójmiasta.

Weiss o planach

Nasze długofalowe plany polegają na utrzymaniu wysokiej jakości artystycznej i rozpoczęciu poważnych prac nad zbudowaniem w Gdańsku nowego gmachu godnego tak pięknej instytucji i jej cudownej publiczności. Czegóż chcieć więcej?

Koncert inaugurujący sezon artystyczny 2011/2012, Chór i Orkiestra Opery Bałtyckiej pod dyrekcją Dariusza Tabisza zaprezentują fragmenty ze słynnych oper m.in. Czajkowskiego, Bizeta i Verdiego. Opera Bałtycka, Al. Zwycięstwa 15, niedziela (2 października), godz. 19, bilety: 30-70 zł.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji