Artykuły

Natalia Garanina dla najmłodszych

Od bohaterki i dzieci moglibyśmy uczyć się czystej afirmacji świata, której w dorosłym życiu często nam brakuje - o spektaklu "Dlaczego-dlatego" w reż. Natalii Garaniny z Jekaterynburga w Białostockim Teatrze Lalek pisze Karolina Matuszewska z Nowej Siły Krytycznej.

Oglądanie przedstawień dla najmłodszych zdarza mi się niezmiernie rzadko. Jednak za każdym razem jest to na swój sposób niezwykłe przeżycie. W teatrze dla dzieci najbardziej interesujące wydaje mi się obserwowanie reakcji dzieci na to, co widzą. Niemal każde spotkanie z maluchami na widowni jest dla mnie potężną dawkę pozytywnej energii, dobrych emocji oraz czystej zabawy.

Wśród propozycji Białostockiego Teatru Lalek na nowy sezon znalazły się m.in. gościnne występy Natalii Garaniny, aktorki z Jekaterynburga. Jej solowy, kameralny spektakl "Dlaczego-dlatego" przenosi nas w świat przyrody, która rodzi się i umiera w swoim odwiecznym, naturalnym rytmie.

Na środku niewielkiej sceny widać ścieżkę, obok której znajduje się olbrzymia torba. Bohaterka, wyglądająca trochę jak leśny skrzat, trochę jak sympatyczny klaun, przełamując swój strach przed nieznanym, postanawia sprawdzić, co znajduje się w środku. Raz po raz wyjmuje z niej zrobione z miękkiego pluszowego materiału elementy. Niczym z klocków zaczyna z nich budować jesienny krajobraz. Na scenie pojawia się leśne runo pokryte zżółkłymi liśćmi, gałązki jarzębinowe, jabłoń z dojrzałymi owocami, które lada moment będzie można zebrać do wiklinowego koszyka. Jej poczynaniom przyświeca pluszowe słońce zaczepione na żelaznym pręcie. Świat w ten sposób wykreowany leniwie i biernie poddaje się woli Garaniny. W działaniach aktorki dzieci rozpoznają zbieranie kolorowych liści, łapanie motyli, zrywanie owoców z drzewa. Wszystkie te proste czynności wprawiają ją w szczery zachwyt, którym dzieli się z maluchami. Podchodzi do nich, pokazuje, pozwala dotknąć przedmiotów. I nawet lekki deszczyk, który spada z chmurki, nie zaburza tego sielskiego i pogodnego nastroju.

Niezamierzenie natomiast został on zakłócony przez pierwsze pojawienie się aktorki na scenie. Niektóre dzieci widocznie przestraszyły się jej marchewkowych włosów i ogromnego ubrania, skoro zaczęły głośno płakać, jednak ciepły i szczery uśmiech Garaniny szybko zatarł to wrażenie. Umiejętnie i z wdziękiem udało jej się wciągnąć widzów we wspólną zabawę. Dzieci machały do niej, odpowiadały na proste pytania, głaskały śpiących bohaterów: motylka i myszkę. Nota bene wprowadzenie tych postaci do przedstawienia (szczególnie myszki) nadało mu nowej dynamiki. Zręcznie animowane przez aktorkę, zdawały się postępować niezależnie od jej zachcianek. Uciekały przed nią, nie dawały się złapać, co nieco ją konfundowało. W tych momentach pojawiało się tytułowe w tym spektaklu pytanie. Nie rozumiejąc pewnych zjawisk (np. dlaczego słońce zrobiło się nagle smutne albo dlaczego motylek nie lata), bohaterka stawiała przed sobą i widzami tę kwestię. Często zadawane w życiu przez dzieci pytanie o przyczynę różnych rzeczy, jest dla dorosłych źródłem wielu problemów. Garanina na własną rękę szuka odpowiedzi, zaś jej znalezienie przywraca uśmiech na jej twarzy. Wiedza tak zdobyta, nawet ta najbardziej elementarna, okazuje się źródłem radości, którą dzieli się z najmłodszymi widzami. Ci zaś, jakby w pełni rozumiejąc jej potrzebę poznawania, uczenia się i pojmowania świata, empatycznie ulegają panującemu nastrojowi.

"Dlaczego-dlatego" to bardzo przyjemna i rytmiczna propozycja na jesień dla maluchów. Dzieci śmieją się, podziwiają zmyślnie zrobione rekwizyty, cieszą się światem wraz z Natalią Garaniną. Moglibyśmy uczyć się od nich takiej czystej afirmacji, której w dorosłym życiu często nam brakuje.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji