Artykuły

Pierwsze strzały

W tym roku doroczne grudniowe Warszawskie Spotkania Teatralne zaczęły się na scenie milcząco, choć barwnie, z grą ruchu, tańca, mimiki tudzież masek. Mianowicie na dużej scenie Teatru Dramatycznego wystąpił Wrocławski Teatr Pantomimy z widowiskiem "Spór" Henryka Tomaszewskiego, opartym na sztuce Marivaux, z wplątaniem wątku Lope de Vegi. Żadne autorskie prawa nie zostały naruszone, bo zastrzeżono, że jest to "swobodna adaptacja". Również nie nastąpiło naruszenie tekstu, jako że artyści pantomimy nic nie mówią, a tylko przedstawiają. Widowisko jest utrzymane w guście ożywionych figurek z saskiej porcelany. Nawiązuje do berżeretek osiemnastowiecznych.

Sprawność techniczna, jak zwykło w zespole Tomaszewskiego, imponująca, ładunek filozoficzny nikły, ale wypracowanie szczegółów wzorowe. Poszukiwacze myśli społecznej mogą się czuć zawiedzeni, poszukiwacze ironii wybaczą frywolność. Teatromani znużeni przegadanymi sztukami utwierdzą się w przekonaniu, że "milczenie jest złotem", a bywa nim także na scenie.

W pół godziny po podniesieniu kurtyny w Teatrze Dramatycznym dla "Sporu", z kolei na wielkiej sali Operetki zaczęło się eksperymentowanie w wykonaniu Teatru Polskiego z Wrocławia, który wystawił "Śmierć w starych dekoracjach" Tadeusza Różewicza, w adaptacji, reżyserii i scenografii Jerzego Grzegorzewskiego.

Jako niespodziankę można potraktować przeniesienie sceny na widownię, zaś rozlokowanie widzów na scenie i zapleczu. Jak wiadomo, widownia Teatru Polskiego we Wrocławiu jest bardzo duża, nie na miarę warszawskich teatrów dramatycznych, lecz operowych, zaś Operetka taką rozporządza, więc to chyba było motywem dla lokalizacji przedstawienia w Warszawie przy Nowogrodzkiej. Tylko nie uprzedzono widzów, że dla śledzenia gry aktorskiej w tych warunkach nie wystarczą nawet lornetki teatralne, których zresztą w szatni nie przygotowano we właściwej ilości, lecz przydałyby się lornetki polowe, albo nawet lunety. Być może, była w tym inscenizacyjna myśl: oto widowisko wykrojone z opowieści o pospolitych ludziach, jak to u Różewicza, i o ludzkich-mrówkach. I rzeczywiście, z VIII rzędu zaimprowizowanej widowni widziało się ludzkie mrówki, to we wnętrzu samolotu, to na galerii i w lożach, jakby w jakiejś mediolańskiej operze z koszmarnego snu, Koloseum, czy oknie wielopiętrowego hotelu.

W odróżnieniu od pantomimy nie mogło się obejść bez słów, ale na szczęście było tego niewiele i widowisko miało niewątpliwą zaletę, że trwało tylko godzinę. W tej godzinie też było sporo efektów meczących, na słowo zaś złożyła się garść cytatów z Sienkiewicza, Mickiewicza, folderów i samego Różewicza. Grzegorzowski sobie poszalał widowiskowo. Grę aktorów trudno docenić z powodu odległości, choć domyślamy się, że wycie primadonny nie daje podróżnemu spać, że w samolocie kto korzysta z torebki, a innemu pasażerowi trzeba wyprać i wyprasować spodnie. Trwało widowisko godzinę, jakoś to znieśliśmy.

NATOMIAST pokiereszowanie tekstu przez inscenizatora i reżysera "Wyzwolenia" Wyspiańskiego, pokazanego przez Teatr Współczesny ze Szczecina, należałoby nazwać wiwisekcją dokonaną przez Macieja Englerta na tekście, który bynajmniej nie jest jeszcze martwy, jako że dotyka spraw trwałych. Bliska mi osoba określiła podobną inscenizację jako "operację bez znieczulenia". Źle także jest w tym widowisku z wizją scenograficzną Marka Lewandowskiego. Wyobraźnia malarska Wyspiańskiego była bardzo określona i sugestywna. Sądzę, że stylizacje na te wizje są bezpieczniejsze niż narzucanie własnych w abstrahowaniu od aury młodopolskiego Krakowa. Rozumiem, że chodziło o pokazanie tekstu tak jak na próbach, w ubiorach przypadkowych, przy pisaniu i z rekwizytami zastępczymi, ale rzecz wyszła jak w birsztubie.

Warszawskie Spotkania Teatralne nie są jakimś finałem konkursowym najlepszych widowisk roku. Mogą tylko reprezentować niektóre spośród wybitniejszych czy ciekawszych widowisk charakterystycznych dla sezonu.

[data publikacji artykułu nieznana]

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji