To ne je smeszni! Hi, hi...
"Hotel Babilon" z Teatru Ludowego w Krakowie na Festiwalu Rzeczywistość Przedstawiona w Zabrzu. Pisze Jakub Lazar w łosie Zabrza i Rudy Śląskiej.
Tak dobrego humoru i wesołego dnia festiwalowego jeszcze chyba w jedenastoletniej historii ogólnopolskiego przeglądu współczesnej dramaturgii dziejącego się w Zabrzu jeszcze nie było. Pokazywany w restauracji Impresja monodram "Hotel Babilon" Chorwata Mirona Gavrana w wykonaniu Teatru Ludowego z Krakowa w jednej osobie: Aldony Jankowskiej, był majstersztykiem tekstowym i aktorskim. Historia Słowaczki, która w Zakopanem z powodu złamanego serca strzela do Jędrusia w obecności m.in. Niemki, Ukrainki, Amerykanki, Francuza i Polki z Wielkopolski opowiedziana przed sądem jest różnymi językami i z perspektywy różnych osób.
Para-kryminalny tekst wyśmiewa wyidealizowaną miłość, ale też pokazuje do czego może doprowadzić kłamstwo w uczuciach, prezentując przy okazji Polskę w niezwykle krzywym zwierciadle. Chichoczemy niemal przez cały spektakl - raz ciszej raz głośniej. Czasem przez łzy. Dopiero na końcu okazuje się, że z siebie, z własnych przywar i własnej głupoty, naiwności, chciwości, braku zrozumienia, małostkowości, oszukiwania... itd, itp. W tym teatrze nie padają żadne wielkie słowa, nie ma też wielkich scen, ale jest co oglądać (i z czego się pośmiać). Do końca festiwalu pt. Rzeczywistość przedstawiona pozostało jeszcze kilka dni. Może na coś jeszcze się wybierzesz? Repertuar tutaj.