Artykuły

Zaczarowany świat

Spektakl ma ciekawą fabułę, zachwyca grą aktorską i pomysłową scenografią - o "Opowiadaniu króla z Wysp Hebanowych" w reż. Ireny Dragan z Teatru Lalki i Aktora "Kubuś" z Kielc pisze Agata Kulik z Nowej Siły Krytycznej.

Spektakl kieleckiego Teatru Lalki i Aktora Kubuś "Opowiadanie króla z Wysp Hebanowych" oparty jest na dwóch baśniach Bolesława Leśmiana: "Rybak i geniusz" oraz "Opowiadanie króla Wysp Hebanowych", wykorzystano w nim również aforyzmy Aliszera Nawoi.

Przedstawienie opowiada o biednym, ale sprytnym Rybaku, który podczas połowu znajduje szkatułę z uwięzionym w niej Dżinem. Historia ta płynnie przechodzi w kolejną opowieść łącząc przygody Rybaka z opowieściami o nieszczęsnym Królu z Wysp Hebanowych, zaklętym do połowy w marmur przez żonę, Chryzeidę. Intrygi, czary, zmagania sił dobrych ze złymi - czyli wszystko to, co czyni świat baśni fascynującym - znalazło się w tym niezwykle barwnym spektaklu, wyreżyserowanym przez Irenę Dragan.

"Opowiadanie króla z Wysp Hebanowych" zostało zrealizowane w konwencji teatru czarnego (w którym ubrani na czarno aktorzy animują kolorowe lalki), połączonego z żywym planem. Reżyserka wprowadziła dosyć klarowny podział: lalki to bohaterowie występujący w bajce, z kolei plan żywy pełni rolę narratora/chóru i obsługi technicznej spektaklu. Wykorzystanie teatru czarnego podkreśla niezwykły, dalekowschodni klimat spektaklu - w wielu scenach animatorzy są niewidoczni, co daje wrażenie, jakby lalki były one ożywione za pomocą czarów.

W spektaklu wykorzystano lalki stolikowe. Są one poruszane za pomocą rąk widocznego aktora, który trzymając lakę przed sobą sprawia, że ta niejako naśladuje jego gesty. Taki sposób animacji podkreśla jedność aktora z postacią, którą powołuje do życia. Wspomniana metoda animacji pozwala na wytworzenie specyficznej energii między aktorem, lalką i widzem. Irena Dragan zastosowała również rozwiązania multimedialne (postać Dżina wchodzącego ze szkatuły wyświetla się na wielkim ekranie - z początku nierealna, zbliża się do nas, ostatecznie konkretyzuje się w postaci lalki). Spektakl, oprócz fabuły i gry aktorskiej, zachwyca pomysłową scenografią Magdaleny Valencii: kolorowe parawany, które wirują po scenie, by, niczym puzzle, ułożyć się w drogę, po której wędruje rybak, czy fale wykonane z materiału w różnych odcieniach błękitu, animowane przez czwórkę aktorów narratorów. Urzekł mnie sposób przedstawienia zamiany ludzi w ryby, nawiązujący do technik animacyjnych (dwie szpule połączone za pomocą brystolu z namalowanymi kolejnymi etapami przemiany rozwijane i zwijane przez aktorki dają złudzenie filmu). Zabiegi te przede wszystkim uczą młodego widza języka teatru - pewnej umowności, metaforyki, zostawiając miejsce wyobraźni. Z drugiej strony działania te mają wymiar praktyczny - wprowadzają publiczność w oniryczny nastrój. Aktorki pełniące rolę chóru/narratora, przywodzą na myśl kobiety na targowisku w Fez, gdzie egzotyczne barwy i zapachy łączą się ze śpiewnymi rozmowami i ploteczkami. Kolorowe stroje nawiązują do orientalnych szat, a ich żywe barwy symbolizują cztery kolory zaklętych ryb. Egzotyczna muzyka Pawła Jankowskiego znakomicie współgra ze sceniczną rzeczywistością: chwilami, sącząc się niepostrzeżenie w tle, wprowadza widza w dalekowschodni klimat. Piosenka na finał śpiewna przez Narratorów podkreśla morał opowieści - dobro zawsze zwycięża, nawet jeśli musi pokonać mnóstwo przeszkód.

Spektakl "Opowiadanie króla z Wysp Hebanowych" był dla mnie również osobistym wydarzaniem, klamrą zamykająca pewien czas - był to bowiem ostatni, pożegnalny spektakl Ireny Dragan, wieloletniej dyrektorki Teatru Lalki i Aktora Kubuś, którą pamiętam, odkąd w ogóle pamiętam cokolwiek Tu stawiałam swoje pierwsze kroki teatromanki, kiedy jako dziecko chodziłam na przedstawienia do Domu Kultury Sabat - gdzie teatr funkcjonował, bo obecna jego siedziba była w remoncie. To tu ujrzałam teatr "od kuchni", tu poznałam jego wspaniałą magię.

Warto było przypomnieć sobie to uczucie z dzieciństwa -zanurzenia się w czarodziejskim, bajkowym, beztroskim świecie, choć na półtorej godziny...

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji