Artykuły

Bydgoszcz. Dyskutowali nad masterplanem dla kultury

Pierwsze pokongresowe spotkanie w Teatrze Polskim odbyło się w piątek. - Będą kolejne, bo każdy musi mieć okazję poznać podstawy masterplanu, który stanie się podstawą dla kulturalnej polityki Bydgoszczy - mówi Paweł Łysak, szef Teatru Polskiego w Bydgoszczy i dyrektor Bydgoskiego Kongresu Kultury.

Joanna Lach: Właśnie mija miesiąc od kongresu. Na 30 listopada ma być gotowy Pakt dla Kultury. Co do tej pory udało się zrobić?

Paweł Łysak: Przede wszystkim zebraliśmy wszystkie postulaty. Jest ich całkiem sporo, bo około 200. Przez ostatnie kilka tygodni pogrupowaliśmy je i zebraliśmy w całość.

Przecież potrzeby poszczególnych stolików tematycznych były znane już w momencie zakończenia kongresu.

- Tak, ale nie należy zapominać, że kongres nie jest wydarzeniem zamkniętym. Jeszcze w październiku wpływały do nas kolejne propozycje, chociażby tych, którzy z różnych przyczyn nie mogli zabrać głosu w swojej sprawie. Tak naprawdę to dopiero tydzień temu zakończyliśmy zbieranie wniosków.

I co dalej? Czasu do stworzenia Bydgoskiego Paktu dla Kultury, który ma być podstawą dla masterplanu, zostało mało.

- Musimy przyspieszyć prace. Teraz jest czas na to, żeby każdy mógł włączyć się w jego zaprojektowanie.

Podczas kongresu była mowa o powołaniu specjalnej grupy osób, która będzie koordynować prace nad tym dokumentem.

- Do tej pory taki zespół jeszcze nie funkcjonował. Ale osoby najbardziej zaangażowane w kongres są w gotowości - to taki sztab społeczny. Wkrótce z pewnością jej działania będą konkretniejsze. Katalog postulatów trzeba podzielić na kategorie, które w pierwszej kolejności powinny znaleźć się w pakcie dla naszej kultury. Ale to nie wystarczy, bo oprócz społecznej strony kongresu musi zacząć działać ta urzędowa. Czy jest z tym problem?

- Na razie strona ta jeszcze się nie uaktywniła. Prezydent podpisał deklarację końcową kongresu, radni obiecali wsparcie. Wydaje mi się, że ratusz cały czas czeka na naszą inicjatywę. Chcemy zwrócić się do pana prezydenta Bruskiego z prośbą, by powołał analogiczną grupę, która miałaby razem z nami zająć się dalszymi działaniami. Dopiero połączenie dwóch takich drużyn pozwoli przełożyć nasze działania na rzeczywistość. Między innymi po to spotkaliśmy się wczoraj w Teatrze Polskim.

Czy w miesiąc uda się przygotować ten dokument?

- Na pewno jeszcze raz się spotkamy, żeby wspólnie omówić jego konstrukcję. W końcu ma być podstawą dla polityki kulturalnej miasta, więc chcemy dać ludziom możliwość wglądu w to, co się z nim dzieje. Treść paktu trzeba skonsultować. Bo to przecież umowa między społecznością a władzami miasta, jak nasza kultura ma wyglądać. Potem wszystko będzie w rękach pana prezydenta i rady miasta. Myślę, że zdążymy, ale nasza praca nad przyszłością będzie trwała dalej.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji