Artykuły

Lublin. Znowu atak na dom Pietrasiewicza

W poniedziałek na parapecie okna mieszkania Tomasza Pietrasiewicza, szefa Ośrodka Brama Grodzka Teatru NN, nieznani sprawcy umieścili paczkę przypominającą ładunek wybuchowy. To już kolejny nazistowski atak w Lublinie.

Tomasz Pietrasiewicz, założyciel i szef Ośrodka, znanej w Polsce i za granicą instytucji zajmującej się dokumentacją żydowskiego dziedzictwa Lublina, wraz z rodziną mieszka na parterze bloku w śródmieściu. Coś niepokojącego na parapecie ich okna, od strony kuchni, późnym popołudniem zauważył sąsiad. Zwrócił na to uwagę małżonce Pietrasiewicza.

- Okazało się, że leży tam jakaś paczka - opowiada Teresa Pietrasiewicz. - Sterczały z niej przewody. Zawiadomiłam policję.

Sąsiad miał jeszcze widzieć odchodzącego mężczyznę, który zostawił paczkę. Funkcjonariusze potraktowali sprawę bardzo poważnie. Na miejsce przyjechało kilka radiowozów, straż pożarna i pogotowie ratunkowe. - Wracałem akurat z pracy - opowiada Tomasz Pietrasiewicz.

- Dochodziłem właśnie do bloku, gdy nagle zobaczyłem policyjne koguty i miejsce odgrodzone policyjną taśmą. Oczywiście nie wiedziałem w pierwszej chwili, o co chodzi, policjant, myśląc pewnie, żejestem gapiem, nie chciał mnie przepuścić. Zirytowałem się nawet przez chwilę, że nie mogę dojść do własnego mieszkania. Dopiero po chwili zorientowałem się, że to właśnie o nie chodzi.

Podejrzany ładunek zabezpieczył policyjny pirotechnik. - W specjalnym stroju, z taką charakterystycznym wysięgnikiem - opowiada dalej Pietrasiewicz. - Zupełnie jak na filmie. Pierwszy raz coś takiego widziałem na żywo. I nagle dotarło do mnie, że stałem się bohaterem bajki, która zupełnie mi nie leży.

Wychodzące na skwer pod blokiem okno, na którym ktoś położył ładunek, jest tym samym, przez które nieznani sprawcy pod koniec ubiegłego roku wrzucili do mieszkania Pietrasiewiczów jedną z cegieł z wymalowaną swastyką. Przyczepiona była do niej petarda. Eksplodowała w pomieszczeniu. Druga cegła wleciała sąsiednim oknem. Sprawców ataku policjantom nie udało się wykryć, prokuratura umorzyła śledztwo w tej sprawie.

Był jeszcze jeden incydent, o którym Pietrasiewicz nie informował mediów. Późną wiosną ktoś obkleił drzwi do jego mieszkania plakatami

Podejrzany pakunek na parapecie mieszkania Tomasza Pietrasiewicza spostrzegł jeden z sąsiadów. Natychmiast wezwano policję

przedstawiającymi flagę Izraela wetkniętą w odchody. - O tym również zawiadomiłem policję - mówi dyrektor Ośrodka Brama Grodzka Teatr NN.

- Nie wiem oczywiście, co było w paczce, którą ktoś podrzucił na mój parapet, wyjaśni to policja, aleja traktuję to jako oczywisty sygnał: "Stary, nie zapomnieliśmy o tobie!". Nawet nie przeszło mi przez głowę, bym miał cokolwiek zmienić w tym co i jak robię. Bo wiem, dlaczego to robię. Nie dam się zastraszyć.

Policja zapewnia, że wczorajsze zdarzenie traktuje bardzo poważnie.

- Podchodzimy tak do wszelkich zgłoszeń tego typu - przekonuje Renata Laszczka-Rusek z zespołu prasowego komendy wojewódzkiej policji.

Policyjni pirotechnicy zabezpieczyli podejrzany pakunek i wywieźli go na poligon w Sitańcu k. Zamościa, gdzie ładunek zostanie zdetonowany. Dziś policja poda, czy zawierał materiał wybuchowy, czy była to atrapa.

We wrześniu neofaszyści wzięli na cel dr. Dariusza Libionkę, znanego historyka Holocaustu, szefa działu naukowego Muzeum na Majdanku. Najego samochodzie namalowali swastykę. Okazało się, że kilka miesięcy wcześniej spotkało go to samo,

co Pietrasiewicza: ktoś rzucił wjego dom dwoma kamieniami, do których przyczepione były petardy. Tego zdarzenia nie nagłośniono. Policja umorzyła śledztwo, nie znalazła sprawców.

Libionka jest biegłym sądowym. Występuje w procesach przeciwko neonazistom. Po namalowaniu swastyki najego samochodzie prezes IPN

dr Łukasz Kamiński i prof. Andrzej Paczkowski, przewodniczący rady instytutu, wydali oświadczenie, w którym wyrazili solidarność z dr. Libionka. "Żywimy nadzieję, że odpowiednie władze zapewnią mu bezpieczeństwo i powstrzymają dalsze akty przemocy" - napisali.

Policja do dziś nie znalazła sprawców.

***

Tomasz Pietrasiewicz

W czasie studiów na UMCS zaangażował się w działalność opozycyjną. Był m.in. drukarzem w podziemnym wydawnictwie. W1990 r. założył Ośrodek Brama Grodzka - Teatr NN, którego dyrektorem jest od 1998 r. Reżyserował przedstawienia Teatru NN, a także realizowane od 2000 r. misteria w przestrzeni miejskiej Lublina poświęcone pamięci Żydów lubelskich.

Kierowany przez Pietrasiewicza Ośrodek zbiera także relacje o historii przedwojennego Lublina, w tym o życiu i codzienności nieistniejącej społeczności żydowskiej. Tworzy także bazę danych poświęconą osobom uhonorowanym tytułem Sprawiedliwi wśród Narodów Świata, najwyższym izraelskim odznaczeniem cywilnym, przyznawanym osobom, które podczas okupacji bezinteresownie niosły pomoc Żydom. W 2008 r. Pietrasiewicz otrzymał Krzyż Oficerski Orderu Odrodzenia Polski. 10 listopada odebrał w Warszawie w imieniu Ośrodka Brama Grodzka - Teatr NN nagrodę im. Jerzego Giedroycia przyznawaną przez dziennik "Rzeczpospolita".

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji