Artykuły

Odkłamywanie historii

Ukrywanie prawdy, przemilczanie jej i zakłamywanie zawsze jest groźne w skutkach i obosieczne. Rodzi mity i legendy, budzi niewiarę, a w końcu również chęć moralnego zadośćuczynienia krzywdom. Prowokuje, aby gdy tylko stanie się to możliwe, od razu zweryfikować wszystko i pokazać inaczej, a przede wszystkim oczywiście odkłamać. Ujawnić to, co dotąd było skrywane i świadomie przeinaczane, chociaż skądinąd wiadomo przecież, że powodowani zapotrzebowaniem chwili i emocją nigdy nie będziemy w stanie być naprawdę obiektywni, taki też właśnie - piękny w swym przesłaniu moralnym i pasji oskarżycielskiej, ale przecież daleki od obiektywizmu jest spektakl Izabelli Cywińskiej o poznańskim Czerwcu 56 roku.

Jest to ubrana w formułę, teatralną publicystyka. Nie tyle teatr faktu, co manifestacja patriotyczna. Próba znalezienia takich form i środków ekspresji dla suchego faktograficznego przekazu, aby przemówił on do widzów w taki sposób, w jaki chciałaby go dziś odebrać jego widownia. Ale, niestety, nie jest to dramat o Czerwcu 56 roku. Bo dramat jest tylko wtedy, gdy reprezentowane są w nim obie strony i obie racje. Gdy jest jakiś autentyczny konflikt, obustronna walka. A tego w przedstawieniu I. Cywińskiej nie ma. Jest tylko przeraźliwie bezbronna w swej krzywdzie ulica, z prawdziwą desperacją broniąca swych słusznych praw i racji. Nie ma natomiast tej drugiej strony. Do bezbronnych kobiet i dzieci strzelają z okien swej siedziby uzbrojeni po zęby "ubowcy". Dlaczego jednak strzelają? O ich panicznym strachu przed samosądem i gniewem ludu, o dramatycznych rozterkach żołnierzy niczego się w tym przedstawieniu, niestety, nie dowiemy. A bez pokazania także owego strachu i osamotnienia tych ludzi, bez prób jakiegokolwiek wyjaśnienia motywów działania tej drugiej strony, nie ma dramatu. Jest tylko piękny w swej warstwie inscenizacyjnej teatr i szlachetny w swej wymowie moralnej rozrachunek z przeszłością trafiający do naszych serc swą ekspresją i emocją. Nie zawsze już jednak do intelektu.

Przedstawienie w Nowym wtedy ma w sobie autentyczną prawdę teatralną i wymowę, gdy obywa się bez słów. Gdy przy pomocy najprostszych środków: ruchu i gestu aktora, ilustracji muzycznej, rekwizytu, charakteryzuje nam i określa nastrój i klimat tamtych czasów, a przede wszystkim ów gigantyczny rozdźwięk między władzą a ludem prowadzący nieuchronnie do tragedii. Dwie sceny, otwierająca to przedstawienie i zamykająca je, najżywiej pozostają w pamięci widza. Oto na niemal pustej scenie oglądamy wysoko ponad tłumem usytuowaną władzę oraz karnie defilujące przed nią tłumy. Najpierw idą zwartą kolumną szturmową w takt hurra-optymistycznego marsza, ale już po chwili szyk marszowy rwie się i rozrywa, bo oto zamiast importowanego marsza pojawia się polska narodowa nuta Poloneza M. Ogińskiego. Ów rozziew między oficjalnie obowiązującym stylem i sposobem bycia, a tym co nasze, polskie, wyniesione z domu, z kościoła, z rodzinnej tradycji, w sposób zaskakująco mocny i sugestywny pointuje nam muzyka.

No i scena zamykająca to przedstawienie. Władza już jak gdyby zbliżyła się do ludu. Z megafonów rozchodzi się donośny głos przywódcy zapowiadający pełną odnowę i ostateczny koniec wszelkich represji. Wszystko już zdaje się zmierzać do jakiegoś zdecydowanie optymistycznego akcentu. Ale oto jacyś ludzie znów zaczynają wznosić gigantyczną ścianę trybun, która dzielić ma i odgradzać klasę robotniczą od jej przedstawicieli i mandatariuszy. Trudno o lepszą i bardziej sugestywną pointę oraz równie gorzką metaforę tamtej pierwszej odnowy z października 1956 roku. Ale to co potrafił powiedzieć teatr, nie zawsze była w stanie potwierdzić sądowa relacja i publicystyka.

Recenzja w piśmie codziennym powinna - podobno - zamykać się jakimś podsumowującym całość i opiniującym stwierdzeniem. Jaki więc jest ten spektakl? Jak na montaż tekstów zaczerpniętych z akt sądowych i gazet, bardzo piękny i prawdziwy w swej warstwie inscenizacyjno-teatralnej, podobnie jak w swym kunszcie aktorskim i rzemiośle, ale nazbyt chyba plakatowy, jednoznaczny i akademijny.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji