Artykuły

Nasz spektakl jest utrzymany w estetyce bliskiej najsłynniejszej ekranizacji "Frankensteina", czyli amerykańskiemu filmowi z 1931 roku, w którym legendarną kreację stworzył Boris Karloff - tłumaczy dyrektor Capitolu Konrad Imiela. Dziś pokaz.

Nie wiadomo, czy Mary Shelley wiedziała, że Ząbkowice Śląskie do 1945 roku nazywały się Frankenstein, i czy znała tamtejszą historię grabarzy ćwiartujących zwłoki.

Jednak jeśli nawet reklamowana przy okazji najnowszej i pierwszej w tym sezonie premiery teatru Capitol dolnośląska miejscowość i jej Izba Pamiątek Regionalnych z okolicznościowym muzeum laboratorium nie mają nic wspólnego z powieścią młodej autorki (gdy Shelley napisała "Frankensteina", miała zaledwie 19 lat), warto będzie się tam wybrać. Najlepiej po obejrzeniu musicalu.

Wbrew pozorom na "Frankensteinie" nie będziemy się tylko bać. - Widzowie powinni się przygotować na sceny mrożące krew w żyłach, bo wystawiamy przecież horror, ale będzie też sporo zabawy. Nasz spektakl jest utrzymany w estetyce bliskiej najsłynniejszej ekranizacji "Frankensteina", czyli amerykańskiemu filmowi z 1931 roku, w którym legendarną kreację

stworzył Boris Karloff - tłumaczy dyrektor Capitolu Konrad Imiela. W spektaklu równie ważna jak treść będzie też oprawa muzyczna i wizualna. Realizuje je sprawdzony zespół teatru: reżyseruje Wojciech Kościelniak, za muzykę odpowiada Piotr Dziubek, a za scenografię Damian Styrna. Nie zawiodą się też fani mocnych głosów: Wiktora Frankensteina zagra Konrad Imiela, wrolę Monstrum wcieli się Cezary Studniak, a jego partnerkę zagra Justyna Antoniak.

Przedpremierowe pokazy odbędą się 19 i 20 listopada. Premiera spektaklu 23 listopada (środa) o godz. 19 w Regionalnym Centrum Turystyki Biznesowej przy Hali Stulecia (ul. Wystawowa 1). "Frankensteina" będzie można oglądać codziennie do 27 listopada (niedziela). Spektakl pojawi się jeszcze w repertuarze 16,17 i 18 grudnia. Bilety w cenie od 32 do 49 zł można rezerwować pod numerem teł. 71789 04 52 lub ma-iłowo na rezerwacja@teatr-capitol