Wrocław. Agata Kucińska z Wrocławską Nagrodą Teatralną
Agata Kucińska za spektakl "Żywoty świętych osiedlowych", Rafał Augustyn za płytę "Do UtDes. Music for and with Quartet" i grupa Me, Myself & I za album "Takadum" - w poniedziałek wieczorem we Wrocławskim Teatrze Współczesnym wręczono Wrocławską Nagrodę Teatralną i Muzyczną
Po raz pierwszy w historii nagrodami uhonorowano wyłącznie twórców i artystów z Wrocławia. Wyróżnienia przyznano w trzech kategoriach: teatr, muzyka poważna i rozrywkowa. W pierwszej z nich Agata Kucińska pokonała spektakle Barbary Wysockiej ("Szosa Wołokołamska"), Moniki Strzępki i Pawła Demirskiego ("Tęczowa trybuna 2012") oraz Konrada Imieli i Mariusza Kiljana ("Dżob"). Jury wyróżniło aktorkę dwóch scen - Wrocławskiego Teatru Lalek i Grupy Teatralnej "Ad Spectatores" - za autorski lalkowy spektakl "Żywoty świętych osiedlowych" [na zdjęciu] przygotowany na podstawie tekstu Lidii Amejko. Wrocławska Nagroda Teatralna została przyznana za "zbudowanie kompletnego świata na scenie, spójną wizję i artystyczną wszechstronność" - czytamy w uzasadnieniu. I rzeczywiście - można odnieść wrażenie, że Kucińska jest stwórcą scenicznego świata: sama zaprojektowała i wykonała do niego lalki, które ożywają w jej rękach, sama przygotowała scenografię i kostiumy, wreszcie - sama go wyreżyserowała i zagrała w nim. Jedynym odstępstwem od tej autorskiej kreacji jest współpraca z Samborem Dudzińskim, którego muzyka, wykonywana na żywo, towarzyszy pokazom.
- Jestem dumna i dziękuję. Żałuję tylko, że nie ma tu ze mną "Masztala" [Macieja Masztalskiego, dyrektora artystycznego Ad Spectatores - przyp. red.]. Gdyby był, mógłby mnie potrzymać za rękę - mówiła, odbierając nagrodę, Agata Kucińska.
Po tych słowach dłoń aktorki szybko ujął wręczający nagrodę prezydent Rafał Dutkiewicz, co publiczność nagrodziła brawami.
- Cieszę się, że teatr lalek, którym się zajmuję, ujawnił tak silny potencjał. Przypominam, że za miesiąc będziemy wybierać nowego dyrektora wrocławskiego Teatru Lelek. Apeluję o rozsądny wybór, w którym znaczenie będzie miała jakość, a nie ilość prezentowanych spektakli - dodała Kucińska.
Za spektakl "Żywoty świętych osiedlowych" wcześniej zdobyła już wiele laurów - m.in. na Ogólnopolskim Festiwalu Teatrów Lalek w Opolu, Festiwalu Prapremier w Bydgoszczy i w Ogólnopolskim Konkursie na Wystawienie Sztuki Współczesnej.
Wrocławską Nagrodę Muzyczną w kategorii muzyki poważnej otrzymał Rafał Augustyn za płytę "Do UtDes. Music for and with Quartet". Wrocławski kompozytor zdystansował pozostałą czwórkę nominowanych: Wrocławską Orkiestrę Kameralną "Leopoldinum" z płytą z utworami Hanny Kulenty, Tomasza Dobrzańskiego, dyrektora artystycznego festiwalu Forum Musicum, Paula McCreesha, docenionego za 45. edycję Wratislavii Cantans (ze szczególnym uwzględnieniem przygotowania i poprowadzenia dzieła Hectora Berlioza "Grande Messe des Mortes"), oraz Cezarego Duchnowskiego - za operę "Ogród Marty". Jurorzy postanowili nagrodzić płytę Augustyna, ponieważ znaleźli na niej "intrygujący zbiór utworów, dzięki któremu poznajemy kompozytora w kilku wcieleniach i obserwujemy ewolucję jego języka muzycznego".
- Kilka lat temu Czarek Duchnowski, odbierając tę nagrodę, powiedział, że wreszcie czuje się wrocławianinem. Ja się tu urodziłem, więc ta fraza odpada, ale mogę powiedzieć, że czuję się teraz wrocławianinem w dwójnasób - mówił Augustyn.
W kategorii muzyki rozrywkowej nagrodzono "Takadum!" wrocławskiej formacji Me, Myself & I - "dzieło pełne radości, zwarte i pieczołowicie zrealizowane przez muzyków", jak piszą jurorzy. Zespół Magdaleny Pasierskiej i Michała Majerana - szerokiej publiczności znany z udziału w telewizyjnym show "Mam talent" - do udziału w nagraniach zaprosił beatboxerów - Zgasa, Piotra Saula i L.O.S.-a. Powstała różnorodna i bardzo optymistyczna płyta. Oprócz niej nominowano Kubę Suchara i Piotra Barona za płytę "Kaddish". - Od początku mówimy, a wręcz trąbimy o tym, że jesteśmy z Wrocławia. Miło, że Wrocław też nas widzi - dziękowała Magdalena Pasierska. A Michał Majeran dodał: - Cieszę się, że jestem stąd i wróciłem do Wrocławia z Londynu, gdzie mieszkałem kilka lat.
Nagrodzeni oprócz dyplomów otrzymają po 10 tys. zł.
