Artykuły

Tu i teraz Szekspira

"Poskromienie złośnicy" w reż. Tomasza Szymańskiego w Teatrze im. Fredry w Gnieźnie. Pisze Włodzimierz Braniecki w Głosie Wielkopolskim.

Teatr dzieje się, rozgrywa - tu i teraz. W tej właśnie chwili. Przed nami. Wraz z nami.

Wbiega z impetem. Prowadzi dwie inne kobiety. Nakazuje im posłuszeństwo. Zupełne posłuszeństwo. Im, czyli mężom. Sama - jest wierna Uległa Już uległa. Po tych wszystkich - szekspirowskich - perypetiach.

W Gnieźnie, w Teatrze Fredry, wypełnionym szczelnie po brzegi, rozgrywał się ten niezwykły wieczór. Wieczór buntu, ale i uległości. Też - obcości. I ostrych, farsowych w wyrazie prób zupełnego zawładnięcia żonami. Ich podporządkowania. Prób zakończonych sukcesem... Feministkami może to wstrząsnąć. Ale przecież u Szekspira jest i uczucie. Jest ono jednak też zagrane.

Siłą tego spektaklu jest oczywiście tekst Szekspira Genialna konstrukcja utworu. Ale i w równej mierze sprawcą tej wspaniałej energii przedstawienia jest także - słowo... Świetna polszczyzną świetny tekst ongiś przecież poznańskiego poety, Stanisława Barańczaka w którym to przekładzie "Poskromienie..." jest grane. Nader kunsztowny ten tekst, wcale niełatwy dla aktorów, nadaje szczególną dynamikę, rytm wewnętrzny temu przedstawieniu Tomasza Szymańskiego, reżysera Spektaklu konsekwentnie prowadzonego w arealności, a równocześnie - w znaku zapytania..

Ma to przedstawienie wiele urody teatralnej. Ma też nader dynamiczny ruch (widać tu doświadczenie choreografa Juliusza Stańdy), ma funkcjonalną, umowną scenografię Barbary Zachmoc, ma dynamiczną muzykę Mariusza Matuszewskiego-

Z zespołowo prowadzonych aktorów mnie najbardziej podobali się: Katarzyna Czubkówna (Katarzyna złośnica), Włodzimierz Kłopocki (Vincencio) oraz Michał Frydrych (Gremio). Ale podkreślam - to bardzo zespołowe przedstawienie. Ten wieczór teatralny w Gnieźnie miał i swoją drugą część. Marszałek, senator, prezydent i cała publiczność (też ta przybyła nader licznie z Poznania) gorąco dziękowała za piętnaście lat dyrektorowania w Gnieźnie Tomaszowi Szymańskiemu. A Andrzej Malicki coraz to przywoływał swoje "andrzejaszki", sławiące dyrektora..

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji